Mam wielką nadzieję, że opozycja pójdzie po rozum do głowy i pozwoli nam spokojnie obradować - mówi w Porannej rozmowie w RMF FM Beata Kempa. Szefowa Kancelarii Premiera podkreśla, że uniemożliwianie posłom wykonywania pracy to łamanie prawa. Przyznaje, że marszałek Sejmu jest gotowy przenieść obrady do Sali Kolumnowej. "Nie będziemy się bawić w kotka i myszkę (z opozycją – przyp. red.)" - zapewnia gość Roberta Mazurka. Podkreśla, że wszystko zależy od opozycji. "Jak będzie chciała się wziąć do roboty, to się weźmie do roboty. Jak będzie chciała pajacować, to będzie nadal śpiewać, jeść pasztety" - ocenia Kempa. "Ich wizja to jest tak trochę z Sowy i Przyjaciół - czyli rządzenie od afery do afery" - uważa. Pytana o reformę edukacji, szefowa Kancelarii Premiera zapewnia, że jest ona dobrze przygotowana. "Pan Broniarz kiedyś był przeciwko powstawaniu gimnazjów, teraz jest przeciwko likwidacji, nie może się zdecydować. Próbuje wprowadzać bardzo dużo zamieszania wśród rodziców i nauczycieli. Nie dopuścimy do tego" - deklaruje Kempa.

Robert Mazurek: Pani minister, nawiążemy stosunki dyplomatyczne z San Escobarem?

Beata Kempa: Wiem, o czym pan mówi. Pewnie to jakieś przejęzyczenie pana ministra. Ja znam pana ministra, jest bardzo fachowy, jest bardzo dobrym ministrem, sama jeszcze przygotowując wizytę Ojca Świętego...

Ja bym tylko chciał zostać ambasadorem, tak tylko mówię.

Wie pan, tak dobrze to nam nie będzie panie redaktorze, ani panu, ani mnie. Musimy popracować tutaj, także pozdrawiam pana ministra i bardzo cenię go za ciężką pracę.

Pozdrawiamy pana ministra, ale pytanie dzisiaj musi paść: czego się pani spodziewa o godzinie 12 w Sejmie?

Mam wielką nadzieję, że opozycja pójdzie po rozum do głowy i pozwoli nam wszystkim spokojnie obradować, czeka mnóstwo spraw do rozwiązania w naszym kraju i że zakończy ten łamiący prawo protest. Bo tak naprawdę uniemożliwianie nam, posłom RP i marszałkowi, jako też organowi państwa, wykonywania czynności to jest łamanie prawa - zarówno konstytucji jak i regulaminu Sejmu i oczywiście ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.

Jesteście gotowi na to, by przenieść posiedzenie do Sali Kolumnowej?

Tak, oczywiście, ale powtarzam - mam wielką nadzieję... marszałek nie tylko ma prawo, ale też ma obowiązek zorganizować obrady, obrady organizuje w miejscu i w czasie, więc jeżeli nie będzie takiej możliwości, żeby obradować - a co pewnie zapowiada zdaje się pan wielki nieobecny wczoraj na spotkaniach liderów partii, które zasiadają w Sejmie - to oczywiście pan marszałek Sejmu przygotował (salę - red.), swój obowiązek spełnił i Sala Kolumnowa jest przygotowana dla 460 posłów.

Chciałem spytać: wpuścicie do Sali Kolumnowej posłów opozycji?

Ale nigdy tak nie było, żeby nie byli wpuszczeni. Nawet film pokazał. Wszyscy zaklinają rzeczywistość...

Ja nie zaklinam, ja tylko pytam, czy wpuścicie ich do Sali Kolumnowej.

Ale ja też byłam tam obecna i swobodnie mogli sobie wejść, nawet krzyczeli - już nie pamiętam którzy, ale ...

Pani minister, ale wyobraża sobie pani taką sytuację -  wy wychodzicie z sali plenarnej, bo tam protestują, idziecie do Sali Kolumnowej, oni idą za wami i zaczynają okupować Salę Kolumnową - to co? Wy wtedy szybciutko czmychacie do sali plenarnej?

Nie będziemy się bawić w kotka i myszkę...

Dlaczego? To byłoby całkiem zabawne.

Właśnie, to być może opozycja chce, żeby Sejm był zabawny, my chcemy, żeby Sejm był poważny i przede wszystkim, żeby mógł spokojnie wprowadzać kolejne reformy. Cel był jeden, mówię o opozycji - wprowadzić tyle zamieszania, aby nie uchwalić budżetu, bądź rzeczywiście przedłużać uchwalenie tego budżetu, powodować utratę wiarygodności Polski, ale przede wszystkim, to co najważniejsze panie redaktorze, i trzeba to powiedzieć - oni mają zupełnie inne wizje Polski. Ich wizja....

Ale mają do tego prawo, prawda?

Ale chwilę, ja powiem, jaka jest ta wizja, żebyśmy mieli wszyscy świadomość. Uważają, że jeżeli oni nie rządzą, to nie ma w Polsce demokracji - to jest pierwsza rzecz. Druga rzecz, ich wizja to jest tak trochę jak z Sowy i Przyjaciół, czyli rządzenie od afery do afery. Tych afer było tyle, że nam by dzisiaj jednego programu nie starczyło...

Błagam panią, wy też macie swoje historie za uszami.

My chcemy, aby w sposób niezakłócony, właśnie na podstawie tego budżetu państwa na rok 2017, żeby była wypłata 500+, żeby program Mieszkanie+ był realizowany, żeby płaca minimalna została podniesiona, renty, emerytury zostały podniesione. Panie redaktorze, oni tego nie chcą!

Czasami spróbuję zadać też pytanie. Czy to, że opozycja okupuje Sejm...

Ale czy pan zadał opozycji pytanie, skąd czerpią wzorce...?

A czy mogę pani zadać pytanie?

... dlatego że jakoś tak jesteśmy, tak można powiedzieć, jednym z najstarszych parlamentów...

Proszę państwa, a teraz monolog Beaty Kempy.

... ja sobie nie przypominam, żeby tego typu zachowania były na porządku dziennym, a ci państwo uważają, że dopóki - wymyślili sobie być może, że obalą rząd...

Pani minister, zaparzyć pani herbaty?

Mam, dziękuję bardzo, dobra jest herbata w RMF.

To jeśli będę mógł zadać pytanie...

Bardzo proszę.

... to pozwolę sobie zauważyć, że to, że opozycja okupuje Sejm, naprawdę nie wpływa na wypłaty 500+.

Wpływa.

Tak? A co, oni zabrali te pieniądze ze sobą i trzymają pod siedzeniami? Przecież to jakaś groteska.

Nie, oczywiście, że nie, to już nie może pan tak spłycać tematu. Przede wszystkim pan wie, że budżet, ustawa budżetowa jest najważniejszą ustawą, to jest kręgosłup tak naprawę...

Dlatego należało ją procedować ze szczególną ostrożnością, a nie w dziwnej sytuacji, w którejś jacyś radni siedzą między posłami na Sali Kolumnowej.

Ale panie redaktorze, jaka dziwna sytuacja? Przecież najważniejsza jest procedura. Jeśli dochowujemy procedury, jeżeli marszałek zwołuje posiedzenie w miejscu i w czasie, bo nie jest możliwe przeprowadzenie z powodu histerycznej opozycji...

A ja też będę sobie mógł wejść do Sali Kolumnowej i zasiąść między posłami?

Pewnie tak, do Sali Kolumnowej, do sali - przepraszam - kolumnowej, tak? Zależy jeszcze, gdzie odbędą się (obrady - red.). Cały czas mam nadzieję i apeluję do opozycji, żeby ostudziła swoje emocje i przeszła na pozycję opozycji konstruktywnej, jeżeli w ogóle jeszcze to potrafi, ale tak naprawdę, panie redaktorze, powtarzam - budżet został przyjęty zgodnie z regulaminem w każdym calu.

Może ma rację marszałek Tyszka mówiąc, że w takim razie jeżeli uważacie, że to jest bezprawie, to trzeba drakońskie kary finansowe i tyle, i wykurzyć z obrad, jednego, drugiego, dziesiątego.

Wie pan, jeżeli idzie o marszałka Tyszkę, czy pana przewodniczącego partii Kukiz'15, wczoraj byłam obecna na spotkaniu...

Paweł Kukiz się nazywa ten przewodniczący.

Paweł Kukiz, tak, pan przewodniczący, to myślę, że ich zachowanie jest tutaj zachowaniem bardzo racjonalnym. Chcą zadbać o powagę polskiego parlamentaryzmu, bo to, co się dzieję w tej chwili, to jest degrengolada - urządzanie sobie śpiewów na sali sejmowej....

Dobrze, pani minister, a wyobraża pani sobie to, że będą w zasadzie dwa Sejmy? Taki okupujący i kolumnowy. W sali plenarnej ciągle będzie protest - nie teraz, a jeszcze tydzień, dwa, miesiąc, pół roku, później przez wakacje będą tam siedzieć.

Wszystko zależy od opozycji. Jak będzie się chciała wziąć do roboty, to się weźmie do roboty, a jak będzie chciała pajacować, to po prostu będzie nadal śpiewać, jeść pasztety i robić różne inne rzeczy.

To może wybudujcie nie ogrodzenie wokół Sejmu, tylko drugi Sejm?

My chcemy spokojnie pracować. Naprawdę musimy przeprocedować jeszcze wiele projektów ustaw. Szczególnie w tej chwili najważniejsze ustawy to będą ustawy dla gospodarki. Cieszę się, że te pierwsze z reform pana premiera Morawieckiego zostały przyjęte. I tych sto udogodnień dla przedsiębiorców. Ale są następne. 500+ dla przedsiębiorców i tak dalej, i tak dalej... Tak zwana ustawa 500+ dla przedsiębiorców, czyli ułatwiająca inwestowanie w...

Pani minister, czy reforma edukacji, wielka, gigantyczna reforma, której się podjęliście - abstrahując od tego czy jest słuszna, czy nie - czy nie boi się pani, że nawet słuszna reforma zatopi ten rząd, bo wprowadzi element absolutnie zrozumiałego skądinąd chaosu?

Ta reforma jest bardzo dobrze przygotowana...

To się okaże.

Patrząc na protesty ZNP i pana Broniarza... Jeszcze raz powtórzę: Pan Broniarz był kiedyś przeciwko w ogóle, jak państwo pamiętacie, powstawania gimnazjów, teraz jest przeciwko likwidacji, też się nie może zdecydować. Próbuje wprowadzić bardzo dużo zamieszania wśród przede wszystkim nauczycieli i rodziców. My do tego nie dopuścimy. Zostanie jeszcze bardziej wzmożona akcja informacyjna, przede wszystkim w stosunku do rodziców i do nauczycieli. Wszelkie pakiety zostały porozsyłane i będzie w tej chwili...

Pani minister, ale pani dobrze wie, że to wszystko zależy od samorządów, prawda?

Zawsze zależy od ludzi, od samorządów.

Tak, ale skończy się na tym, że każda wina samorządów, w każdej gminie i tak spadnie na was. Nie wzięliście to pod uwagę?

Panie redaktorze, tak, ale wzięliśmy pod uwagę jedno, czego nie chcą wziąć pod uwagę ci, którzy nie kochają rządu. Mianowicie mamy zdecydowanie mniejszą ilość dzieci i prędzej czy później każdy...

Ci, którzy nie kochają rządu - drżyjcie.

... każdy samorząd prędzej czy później spotkałby się z dokładnie taką samą sytuacją z powodu niżu demograficznego i krótko mówiąc, my pomagamy również rozwiązać ten problem samorządom, ale z tego co wiem, odpowiedzialne samorządy są gotowe i mają już nawet sieć szkół.

„Pan minister bardzo intensywnie pracuje i chyba jest już na ukończeniu tych ważnych reform, całego pakietu i NFZ zostanie zlikwidowany” – stwierdziła w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Beata Kempa, odnosząc się do zapowiedzi zmian w opiece zdrowotnej. Robert Mazurek dopytywał szefową Kancelarii Premiera o datę tych zmian. „Bardzo byśmy chcieli, by zostały przegłosowane jeszcze w 2017 roku” – mówiła. Opozycja zarzucała rządowi prace nad wypowiedzeniem tzw. konwencji antyprzemocowej. „Na ten moment nie ma stanowiska rządu w tej sprawie. Możemy mówić o tym, że rząd nad czymś pracuje, gdy coś jest wpisane do harmonogramu prac rządu. Musi dany projekt pewną procedurę przejść” – powiedziała Kempa, dodając że prywatnie jest „przeciwnikiem tej konwencji”. Zapraszamy do obejrzenia internetowej części rozmowy.