"Nie udało się tego zrobić, bo realizowaliśmy ambitny program 500+" - przyznał Jarosław Sellin z PiS, pytany w Popołudniowej rozmowie w RMF FM o obietnicę Beaty Szydło z expose, że w ciągu pierwszych stu dni pracy jej rządu kwota wolna od podatku zostanie podniesiona do 8 000 zł. "Obietnica jest wciąż aktualna" - zapewnił. Podkreślił, że kiedy w poprzedniej kadencji posłowie PiS krytykowali pośpiech w pracach nad zmianami dot. OFE, "ws. OFE były fundamentalne różnice poglądów". "Natomiast ws. tego, że chcemy, by prawie 3 mln Polaków - najuboższych, którzy zarabiają najmniej - były zwolnione z płacenia podatku dochodowego, trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś będzie bardzo ostro się temu sprzeciwiał". Pytany natomiast przez Marcina Zaborskiego o kwotę wolną od podatku dla parlamentarzystów, która wynosi ponad 30 000 zł rocznie, odparł: "Co z tym zrobimy - to proszę zaprosić tutaj i pytać przedstawiciela Ministerstwa Finansów. (…) Jest problem do przemyślenia".

"Nie udało się tego zrobić, bo realizowaliśmy ambitny program 500+" - przyznał Jarosław Sellin z PiS, pytany w Popołudniowej rozmowie w RMF FM o obietnicę Beaty Szydło z expose, że w ciągu pierwszych stu dni pracy jej rządu kwota wolna od podatku zostanie podniesiona do 8 000 zł. "Obietnica jest wciąż aktualna" - zapewnił. Podkreślił, że kiedy w poprzedniej kadencji posłowie PiS krytykowali pośpiech w pracach nad zmianami dot. OFE, "ws. OFE były fundamentalne różnice poglądów". "Natomiast ws. tego, że chcemy, by prawie 3 mln Polaków - najuboższych, którzy zarabiają najmniej - były zwolnione z płacenia podatku dochodowego, trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś będzie bardzo ostro się temu sprzeciwiał". Pytany natomiast przez Marcina Zaborskiego o kwotę wolną od podatku dla parlamentarzystów, która wynosi ponad 30 000 zł rocznie, odparł: "Co z tym zrobimy - to proszę zaprosić tutaj i pytać przedstawiciela Ministerstwa Finansów. (…) Jest problem do przemyślenia".
Jarosław Sellin /Kamil Młodawski /RMF FM

Marcin Zaborski: 19 godzin, 18 minut - tyle czasu minęło od formalnego zgłoszenia w Senacie pomysłu zmiany kwoty wolnej od podatku do głosowania całości ustawy w Sejmie. Rozumie pan ten pośpiech?

Jarosław Sellin: Jesteśmy w trakcie procedowania budżetu i ta poprawka musi być włączona do ustawy budżetowej na rok 2017... 

Żeby zdążyć przed 30 listopada.

Tak...

Tyle że 30 listopada zawsze w kalendarzu jest w tym samym miejscu, tu się nic nie zmieniło.

Tak, ale jeśli chodzi o kwotę wolną od podatku, to jest nasza twarda obietnica, że ją podniesiemy. Kalkulowaliśmy, rzeczywiście, do ostatnich dni, czy budżet będzie w stanie to wytrzymać w roku 2017. Minister finansów złożył taką propozycję, bo uznał, że już można ten proces rozpocząć. Ja podkreślam: proces - dlatego że to jest pierwszy krok. My do końca naszej kadencji dojdziemy do tego, o czym mówiliśmy: 8 800 zł kwoty wolnej od podatku.

To cytat, jeśli pan pozwoli. Brzmi tak: "Sprawa jest kluczowa dla wszystkich obywateli w naszym kraju. Procedowanie tak ważnych ustaw w ciągu jednego dnia lub w ciągu dwóch dni jest naprawdę zaprzeczeniem demokracji i nie mieści się w standardach europejskich, światowych i innych. Można porównać to do zupełnie innych standardów, w których nie ma demokracji".


To jest cytat?

Cytat.

A autor?

Kto tak mógł powiedzieć?

No proszę powiedzieć.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, gdy Sejm spieszył się na złamanie karku w poprzedniej kadencji ze zmianami w OFE. Czy to, jak wyglądały prace dzisiaj, to, co pan widział w Sejmie, wcześniej w Senacie, mieści się w standardach europejskich?


Wie pan, to dotyczy kwestii, która jest bardzo ważna. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby był jakiś totalny sprzeciw wobec tej sprawy.

Wtedy posłowie przepychający tamtą ustawę powiedzieliby pewnie dokładnie to samo.

Dobrze, ale w sprawie OFE były jednak fundamentalne różnice poglądów na temat tego, czy OFE są korzystne, czy nie są korzystne dla polskiego systemu finansowego. Natomiast w sprawie tego, że chcemy, żeby prawie 3 mln Polaków - najuboższych, którzy zarabiają najmniej - były zwolnione z płacenia wszelkich podatków, to znaczy z podatku dochodowego - żeby były zwolnione z płacenia tego podatku - to trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś będzie bardzo ostro się temu sprzeciwiał.

Prezydentowi wystarczyło kilkadziesiąt minut, żeby ustawę podpisać. Myśli pan, że to wystarczy, żeby dochować pełnej staranności, przyjrzeć się dokładnie tej ustawie i jej konsekwencjom?

O podwyższeniu kwoty wolnej od podatku?

Tak, tej o podatkach, która właśnie z Sejmu wyszła.

Myślę, że to jest dosyć prosta sprawa i prosta ustawa i ona ma czytelną bardzo intencję.

To dlaczego, na przykład, wczoraj na posiedzeniu senackiej komisji czy dziś na posiedzeniu sejmowej komisji, kiedy pytano o to, jakie będą dochody budżetowe samorządów w związku z tą zmianą, Ministerstwo Finansów nie potrafiło odpowiedzieć?

Ale pan mówi cały czas o sporach dotyczących procedury, a ja mówię o meritum. Meritum jest bardzo ważne: chcemy, żeby najubożsi Polacy nie płacili podatku dochodowego, bo naprawdę dla nich 50 zł oszczędności w sytuacji, kiedy mają 550 zł dochodów na osobę w rodzinie, to jest bardzo duża rzecz.

To do meritum się odnosząc: pamięta pan, co Beata Szydło obiecywała w expose, jeśli chodzi o kwotę wolną od podatku?

Że dojdziemy do 8 800 zł.

Nie, zupełnie co innego obiecała. Nie pamięta pan?

Proszę przypomnieć.

Mówiła, że wśród pięciu najważniejszych spraw, które rząd załatwi w ciągu 100 dni, pierwszych 100 dni urzędowania, będzie podniesienie do 8 tys. zł kwoty wolnej od podatku.

Tego się nie udało zrobić, bo realizowaliśmy ambitny program, myślę, że korzystny dla polskiej gospodarki, a zwłaszcza dla polskich rodzin: 500+...

Ale miało być 8 tys. dla wszystkich...

...na tym się skoncentrowaliśmy. I tego się rzeczywiście nie udało się zrobić, natomiast obietnica jest wciąż aktualna. W czasie naszych rządów, w czasie tej kadencji, kwota wolna od podatku do tej wysokości będzie podniesiona.

Komu Sejm dzisiaj podniósł podatki?

Dzisiaj podniósł podatki? Nie wiem.

Jeżeli ktoś zarabia 85 528 zł rocznie, będzie miał niższą kwotę wolną od podatku, czyli wyższe podatki.

Panie redaktorze, jeżeli ktoś ma 85 tys. zł dochodu rocznie, to te 50 zł nie jest żadną dla niego oszczędnością, natomiast dla tych ubogich ludzi, którzy mają 550 zł dochodu na osobę w rodzinie, to jest rzeczywiście bardzo duża ulga.

To dlaczego tego nie mówiliście w kampanii wyborczej i dlaczego nie powiedziała tego pani premier w expose?

Funkcjonujemy w pewnych realiach, one wiążą się ze spinaniem budżetu, mamy ambitne programy związane ze wsparciem polskich rodzin i osób najuboższych. Podnieśliśmy minimalny dochód do 2 tys. zł, godzinową płacę do 12-13 zł, podwyższyliśmy emerytury Polakom do kwoty czterocyfrowej - już nie będzie emerytur trzycyfrowych. To są wszystko ambitne projekty...

To jasne - o tym wszystkim wiedzieliście, zapowiadając także wyższą kwotę wolną.

...i nie wszystko można zrobić naraz.

A ile wynosi, panie ministrze, kwota wolna parlamentarzystów?

Zależy, czy mówimy o uposażeniu, czy mówimy o diecie...

W sumie: diety plus uposażenie.

Nie wiem.

Liczył pan to kiedyś?

Nie, nie liczyłem.

To wychodzi ponad 30 tysięcy zł rocznie kwoty wolnej dla parlamentarzystów. Dlaczego tak jest?

No rzeczywiście Kukiz przedstawia ten problem jako problem do rozwiązania...

Mówi: "To ogromna niesprawiedliwość" i zgłasza projekt ustawy, a teraz poprawkę do ustawy - i co robi z tym Prawo i Sprawiedliwość?

Jeszcze nie wiem.

Jak to pan nie wie?

No nie wiem, bo ja się tym nie zajmuję.

A zostało to przegłosowane przed chwilą w Sejmie? Została ta poprawka Kukiza przyjęta?

Kukiz tę poprawkę zgłasza od początku właściwie kadencji i ten postulat zgłasza od początku kadencji...

I ma poparcie Prawa i Sprawiedliwości?

...ale co z tym postulatem zrobimy - to proszę pytać i zaprosić tutaj przedstawiciela Ministerstwa Finansów. Ja jestem w ministerstwie kultury.

Jest pan posłem Prawa i Sprawiedliwości, członkiem rządu, więc pytam.

Ale nie znam akurat stosunku czy stanowiska Ministerstwa Finansów w sprawie tego postulatu.

Pytam o stanowisko Prawa i Sprawiedliwości, którego jest pan posłem.

Jest problem do przemyślenia.

Pochwalił pan swojego szefa w ministerstwie kultury za jego ostatnie wypowiedzi dotyczące organizacji pozarządowych?

Uważam, że profesor Piotr Gliński, z którym mam przyjemność pracować od roku w ministerstwie, jest wybitnym specjalistą, który całe swoje życie naukowe zajmował się organizacjami pozarządowymi i zna ich specyfikę...

I ma rację, kiedy krytykuje telewizję publiczną?

...zna ich zróżnicowanie, wie też - i mówi o tym też publicznie - o różnych niedociągnięciach, nieprawidłowościach, a czasami nawet patologiach, które się w tej sferze zdarzają. Niektóre media o tych patologiach też mówią i mają do tego prawo - podkreślam, natomiast spór, który powstał między premierem Glińskim a jedną z telewizji, która właśnie niektóre te patologie próbowała przedstawić, jest sporem między premierem Glińskim a tą telewizją.

Ale prywatną osobą czy ministrem kultury Piotrem Glińskim?

Ma opinię na ten temat, wyraził ją, ja to rozumiem, bo jest specjalistą i zna się na tym - i miał poczucie, wydaje mi się, uzasadnione, że w jakiejś mierze materiały przygotowywane na temat organizacji pozarządowych w jednej z telewizji były...

...w telewizji polskiej...

...były nie do końca profesjonalne. I taki pogląd wyraził.

Ale wyraził ten pogląd jako kto? Jako Piotr Gliński - profesor, socjolog, czy jako członek rządu?

Tego się nie da oczywiście rozróżnić...

Ale on to rozróżnił, panie ministrze.

Jest naukowcem i jest politykiem jednocześnie.

Powiedział: przepraszam w imieniu własnym oczywiście, ale też osoby, która w polskim rządzie jest odpowiedzialna za programy dotyczące społeczeństwa obywatelskiego. Tymczasem ze strony polityków PiS-u słyszę, że to była prywatna wypowiedź Piotra Glińskiego.

Tak i profesor Piotr Gliński rzeczywiście w kancelarii premiera... bo ja z nim pracuję w ministerstwie kultury i w tym obszarze współpracujemy, natomiast w kancelarii premiera jako wicepremier rzeczywiście angażuje się mocno w sprawy dotyczące społeczeństwa obywatelskiego, rozwoju tego sektora i zwłaszcza rozwoju organizacji pozarządowych. Ma tutaj dobrze to wszystko przemyślane, był współautorem programu Prawa i Sprawiedliwości w tej dziedzinie i ta inicjatywa, z którą teraz rząd wyszedł, żeby powstało Narodowe Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego - to w dużej mierze jest realizacja właśnie jego idei czy jego pomysłów, czy jego programu.


Bez dodatkowych ulg podatkowych dla twórców i dziennikarzy. Sellin: "Nie mamy łatwego przyszłego roku budżetowego"

Ustawa powstała, ale na razie trafiła na półkę; nie będzie więc dodatkowych odliczeń podatkowych dla twórców i dziennikarzy - przyznał w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM wiceminister kultury Jarosław Sellin. Resort kultury szacuje koszt zmian na mniej więcej 40 milionów złotych rocznie, jednak z powodów finansowych wstrzymał się z ich wprowadzaniem. "Nie mamy łatwego przyszłego roku budżetowego" - zaznaczył polityk PiS.

Pytany przez Marcina Zaborskiego o procedowaną w Sejmie reformę oświaty, Sellin stwierdził: "Mamy twardy pogląd wynikający z przemyśleń i obserwacji tej reformy, którą wprowadzono w 1999 roku, i jej efektów. Jesteśmy zdecydowani na kolejną reformę edukacji". Komentując zaś wyniki sondaży, wskazujące na nieznaczną przewagę wśród Polaków przeciwników likwidacji gimnazjów, stwierdził: "Widocznie propaganda czy histeria wokół tej sprawy, która jest wszczynana przez opozycję i niestety Związek Nauczycielstwa Polskiego, rzeczywiście jakieś efekty przynosi".

Zapraszamy do obejrzenia internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM!