Włoska Serie A od kilku sezonów pozwala nam na obserwowanie sporej grupy reprezentantów Polski. W tym sezonie będzie podobnie, bo do Italii przeprowadzili się choćby Szymon Żurkowski czy Filip Jagiełło. Wojciech Szczęsny ma się bić o tytuł z Juventusem, a szyki po raz kolejny spróbuje pokrzyżować tej drużynie Napoli z Piotrem Zielińskim i Arkadiuszem Milikiem. Czy Juventus zdobędzie mistrzostwo po raz dziewiąty? O koronę Króla strzelców ma się z kolei bić Krzysztof Piątek.

Juventus – faworyt numer 1

Juventus zdobywa tytuł mistrza Włoch nieprzerwanie od 2012 roku. W tym roku turyński klub powalczy zatem o dziewiąte z rzędu scudetto.

Latem drużyna przeprowadziła bardzo mądre transfery. Do Cristiano Ronaldo dołączyli w ostatnim czasie obrońca Ajaxu Amsterdam Matthijs de Ligt, Danilo - prawy defensor kupiony z Manchsteru City, pomocnik Aaron Ramsey - pozyskany za darmo po tym jak wygasł jego kontrakt z Arsenalem oraz Adrien Rabiot - to także transfer bezgotówkowy, bo Francuz z końcem sezonu przestał być piłkarzem PSG. Po stronie ubytków warto wymienić tylko Joao Cancelo (trafił do Man City) i Moise Keana (przeszedł do Evertonu). Wydaje się więc, że to właśnie Juventus będzie po raz kolejny głównym kandydatem do tytułu. I to z Wojciechem Szczęsnym w bramce. Polak będzie golkiperem numer jeden, choć do klubu wrócił Gianluigi Buffon. Weteran dostanie jednak swoje minuty na boisku, by pobić rekord Paolo Maldiniego w liczbie meczów rozegranych w Serie A. W dwóch pierwszych meczach sezonu na ławce trenerskiej "Juve" zabraknie trener Maurizio Sarriego, który dochodzi do zdrowia po poważnym zapaleniu płuc. 


Kto może zagrozić Juventusowi?


Na pewno o swoje chce powalczyć SSC Napoli, czyli drużyna, która w dwóch ostatnich latach zdobywała wicemistrzostwo. Tym razem ekipa Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego wzmocniona choćby Konstantinosem Manolasem będzie chciała w końcu zdobyć mistrzostwo.

Groźna powinna być AS Roma. Rzymianie w poprzednim sezonie po raz pierwszy od pięciu lat wypadli z ligowego podium wypchnięci z niego przez Atalantę Bergamo. Po słabszej końcówce sezonu teraz AS Roma będzie mierzyć wyżej, choć w ostatnim czasie zabrakło znaczących wzmocnień. Być może do sowich najlepszych  lat nawiążą kluby z Mediolanu: AC Milan i Inter, który kupił latem Belga Romelu Lukaku.


Polacy na boisku

Oprócz wspomnianej już trójki naszych reprezentantów - Szczęsnego, Zielińskiego i Milika - trzeba oczywiście wymienić Krzysztofa Piątka, który imponował strzelecką formą w poprzednim sezonie. Czy teraz będzie w stanie strzelać równie dużo bramek? AC Milan sezon rozpocznie z nowym trenerem. W trakcie przygotowań Piątek nie zdobył ani jednej bramki.

Dwóch biało-czerwonych będziemy mieli w tym sezonie w Fiorentinie. Bramkarz Bartłomiej Drągowski niedawno podpisał nowy kontrakt z "Violą". Polak świetnie prezentował się w poprzednim sezonie w barwach Empoli. Teraz wrócił z wypożyczenia i powinien być pierwszym bramkarzem. Drugim polskim piłkarzem w tym klubie będzie Szymon Żurkowski. Środkowy pomocnik został kupiony przez Fiorentiną zimą, ale dopiero w czerwcu przyjechał do Florencji. W Atalancie pozostał Arkadiusz Reca, który jednak w poprzednim sezonie prawie nie podnosił się z ławki rezerwowych. Trudno wyrokować, jak będzie w tym sezonie.

W Udinese o minuty na boisku na pewno postara się Łukasz Teodorczyk, ale zapewne nie będzie pierwszym wyborem w ataku. W Sampdorii Genua ważnymi postaciami powinni być podobnie jak w poprzednim sezonie Bartosz Bereszyński i Karol Linetty. Na nich liczymy także w kontekście reprezentacji. W Bolonii podstawowym bramkarzem będzie Łukasz Skorupski. W SPAL Ferrar grać powinien Thiago Cionek - wystąpił już w tym sezonie w meczu Pucharu Włoch. Szanse dostanie też zapewne Bartosz Salamon. W poprzednim sezonie zagrał w 20 meczach Serie A, końcówkę sezonu tracąc z powodu kontuzji uda.

W kadrze beniaminka - Hellas Werona jest trochę zapomniany Paweł Dawidowicz. Znaki zapytania trzeba postawić przy dwóch młodzieżowych reprezentantach Polski, którzy podobnie jak Żurkowski trafili latem do Włoch. Obrońca Sebastian Walukiewicz został piłkarzem Cagliari, a Filip Jagiełło zagra w Genui. Czy mają szansę na regularną grę? Ich sytuację rozjaśnią pierwsze kolejki nowego sezonu.