Czekając na ćwierćfinałowe starcie Polaków z Portugalczykami na piłkarskim Euro skorzystaliśmy z nieco spokojniejszego dnia i w drodze do Marsylii odwiedziliśmy Awinion. I powiem wam, że jeśli jedziecie na mecz biało-czerwonych to warto wydłużyć pobyt i spędzić kilka godzin w Awinionie.

Czekając na ćwierćfinałowe starcie Polaków z Portugalczykami na piłkarskim Euro skorzystaliśmy z nieco spokojniejszego dnia i w drodze do Marsylii odwiedziliśmy Awinion. I powiem wam, że jeśli jedziecie na mecz biało-czerwonych to warto wydłużyć pobyt i spędzić kilka godzin w Awinionie.
Awinion /Jacek Skóra /RMF FM

Co prawda już w czasach rzymskich na terenie Awinionu istniała osada, ale dopiero w XIV wieku miasto zyskało sławę, a to za sprawą papieża, bo od 1309 roku to właśnie tam rezydowała głowa kościoła katolickiego. W Awinionie osiadł początkowo Klemens V, a później jego następcy i trwało to przez kilkadziesiąt lat. Zresztą wszyscy papieże, którzy rządzili w Awinionie, pochodzili z Francji. Pałac papieży to niezwykle okazała budowla wzniesiona z białego kamienia. To największa gotycka budowla w Europie i naprawdę robi wrażenie - nie tyle przepychem, co ogromem. Władza papieska w Awinionie traciła jednak na znaczeniu, a rosła rola króla Francji - stąd nazwa jaka pojawia się w podręcznikach historii - niewola awiniońska.

O historii tylko tyle, bo nie ona jest tu najważniejsza, a same wrażenia z miasta. Oprócz pałacu koniecznie idźcie na most nad Rodanem nazywany Pont Saint-Benezet. Wejście dla dorosłej osoby to 5 euro. Most powstał w XII wieku i do dziś przetrwał tylko jego fragment, a dokładnie cztery przęsła. Warto odwiedzić też kościoły, czy pospacerować wzdłuż okazałych murów obronnych.

A co potem? Dziesiątki kawiarni, restauracji, barów i innych szynków oferują ogromną ofertę gastronomiczną. I po długim spacerze aż chce się wypić espresso w cieniu platanów, albo wybrać coś z restauracyjnego menu. Z Awinionu do Marsylii dojedziecie autostradą w zaledwie godzinę. Myślę, że warto połączyć wyjazd na mecz z Portugalią z odrobiną zwiedzenia. Awinion na pewno jest ciekawą opcją, choć jeśli zdecydujecie się na Lazurowe Wybrzeże - Niceę, Cannes czy Monako, to wcale się nie zdziwię.

Na razie proponuję Wam wirtualny spacer po Awinionie.