Skoczkowie narciarscy wchodzą do gry na mistrzostwach świata. W piątek i w sobotę to na nich będą zwrócone oczy kibiców w Falun. Przed nami początek rywalizacji na skoczni normalnej.

Na takich obiektach rywalizuje się bardzo rzadko - w tym sezonie w Pucharze Świata nie było ani jednego konkursu na skoczni o rozmiarze 100 metrów. W związku z wielkością obiektu, zawodnicy osiągają mniejsze prędkości najazdowe i skaczą krócej - najlepsi w okolicy 100 metrów.  

Na czwartkowych treningach najlepiej z biało-czerwonych radził sobie Piotr Żyła. Kamil Stoch nie przekroczył dotąd 90 metra. To normalny pierwszy trening Kamila na wielkiej imprezie. Dokładnie tak samo było w Val di Fiemme i Soczi. Zazwyczaj pierwsze ćwiczenia na nowym obiekcie są dla niego trudniejsze - mówi RMF FM trener polskich skoczków narciarskich Łukasz Kruczek. 

W piątek biało-czerwonych czeka jedna sesja treningowa. O godz. 19 zaplanowane są kwalifikacje, w trakcie których Klemens Murańka, Jan Ziobro i Piotr Żyła powinni powalczyć o awans do sobotniego konkursu. Powinni, bo w Falun na razie wieje bardzo mocny wiatr, który opóźnił zawody skoków do kombinacji norweskiej. Kamil Stoch kwalifikacje do konkursu ma zapewnioną z urzędu, z racji obecności w czołowej dziesiątce Pucharu Świata.