​Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przegrali w Ankarze z miejscowym Halkbankiem 0:3 w półfinale Final Four Ligi Mistrzów. W jutrzejszym meczu o trzecie miejsce podopieczni trenera Lorenzo Bernardiego zmierzą się z rosyjskim Zenitem Kazań.

Polski zespół rozpoczął mecz od prowadzenia 8:6. Jednak w następnych akcjach jastrzębianie stracili pięć punktów z rzędu. Turecka "machina" się rozpędzała, z roli "ogniomistrzów" dobrze wywiązywali się Kubańczyk Osmany Juantorena i Bułgar Matej Kazijski.

Szkoleniowiec jastrzębian Lorenzo Bernardi poprosił o dwie przerwy, jego drużyna zmniejszyła stratę do jednego punktu (19:20), w końcówce znów dominowali gospodarze.

Przy pierwszej przerwie technicznej w drugiej partii znów górą byli jastrzębianie (8:5) i ponownie po chwili przegrywali (8:9). Mylili się przy zagrywce, popełniali błędy w przyjęciu, sprawiali wrażenie zdenerwowanych. Trener Bernardi aż podskakiwał ze złości po nieudanych zagraniach swoich zawodników. Równiej grający gospodarze wypracowali bezpieczną przewagę i nie oddali jej do końca.

W trzecim secie było 8:5 dla jastrzębian, potem jeszcze 12:10. Halkbank po tym chwilowym przestoju znów wyszedł na prowadzenie - pewnie wygrał seta i mecz, zapewniając sobie udział w jutrzejszym finale z drużyną z Biełgorodu.

Jastrzębski Węgiel po raz drugi w historii wywalczył awans do Final Four LM. Trzy lata wcześniej zespół trenera Lorenzo Bernardiego zajął czwarte miejsce we włoskim Bolzano, po porażkach najpierw z Trentino BetClic 0:3, a następnie z Dynamem Moskwa 1:3.

(abs)