52 procent Polaków jest przeciwnych organizacji w Krakowie zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Takie są wyniki sondażu, przeprowadzonego przez pracownię HOMO HOMINI IBRIS na zlecenie Interia.pl i RMF FM. Za organizacją igrzysk opowiada się 32 procent badanych.

Wśród kobiet za organizacją igrzysk w Krakowie opowiedziało się 30,7 procent ankietowanych, natomiast 49,4 procent było przeciwnych pomysłowi. Bardziej zdecydowani w ocenach byli mężczyźni. Za igrzyskami opowiedziało się 34,1 procent ankietowanych mężczyzn, przeciwko - 55,1 procent.

W podziale na grupy wiekowe najczęściej poparcie dla krakowskich igrzysk deklarowali ankietowani w wieku od 18 do 24 lat (57,1 procent) i od 25 do 34 lat (50 procent). Wśród badanych w wieku od 35 do 44 lat zwolennicy i przeciwnicy igrzysk podzielili się niemal po równo: 43,2 procent jest za, 45,9 - przeciw.

W starszych grupach wiekowych liczba przeciwników organizacji igrzysk w Krakowie wyraźnie przewyższa liczbę zwolenników. Wśród badanych w wieku od 45 do 54 lat za igrzyskami opowiedziało się 36,6 procent, a przeciw było 51,2 procent. Najbardziej przeciwni igrzyskom okazali się ankietowani w wieku od 55 do 64 lat - wśród nich tylko 24,4 procent poparło ten pomysł, a 56,4 procent było na nie. Wśród osób w wieku 65 i więcej lat równo jedna czwarta pozytywnie odnosi się do idei krakowskich igrzysk, a 54,3 procent ocenia ją negatywnie.

Jeśli chodzi o wykształcenie, to najwięcej przeciwników igrzyska w Krakowie mają wśród osób z wykształceniem wyższym - w tej grupie aż 66,4 procent opowiada się przeciwko imprezie, a tylko 20,9 procent jest na tak. Wśród osób z wykształceniem średnim za igrzyskami opowiada się 35,4 procent badanych, przeciwko 49,2 procent. 46 procent badanych z wykształceniem zawodowym poparło pomysł krakowskich igrzysk, a 40 procent było na nie. Wśród osób z wykształceniem podstawowym było to odpowiednio: 36,4 procent i 27,3 procent.

Jeśli zaś wziąć pod uwagę wielkość miejscowości, to najwięcej zwolenników igrzyska w Krakowie mają wśród mieszkańców wsi (40,4 procent), zaś najmniej (20,8 procent) wśród mieszkańców dużych miast.