Oscar Pistorius, który jest oskarżony o morderstwo swojej dziewczyny Reevy Steenkamp, wywołał awanturę w nocnym klubie w Johannesburgu. Rodzina niepełnosprawnego sportowca twierdzi, że Pistorius został sprowokowany.

Do Pistoriusa w nocnym klubie miał podejść mężczyzna i w agresywny sposób zadawać pytania o morderstwo. Z kolei wersja zaatakowanego gościa klubu brzmi całkowicie inaczej. Twierdzi on, że lekkoatleta był pijany, obrażał jego przyjaciół i rodzinę prezydenta Jacoba Zumy, a później szturchnął go w klatkę piersiową. Z relacji świadków wynika, że pijanego lekkoatletę musieli uspokoić ochroniarze.

Poruszającemu się na protezach 27-letniemu biegaczowi zarzuca się zastrzelenie z premedytacją swojej partnerki Reevy Steenkamp. Ten utrzymuje, że pomylił ją z włamywaczem. Do tragedii doszło w nocy z 13 na 14 lutego 2013 roku w jego domu.

Przeprowadzone w czerwcu badania psychiatryczne nie wykazały u oskarżonego żadnych zaburzeń. Zamykające proces rozprawy w sprawie sportowca są zaplanowane na 7 i 8 sierpnia.

(abs)