Piłkarze Legii Warszawa wygrali u siebie z północnoirlandzkim Linfield FC 1:0 (0:0) i awansowali do 2. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów.

Legia Warszawa wprawdzie pokonała Linfield FC 1:0 i znalazła się w 2. rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów, ale trener Aleksandar Vukovic ma co analizować przed kolejnym starciem. 

Mistrzowie Polski nie zachwycili swoją grą, a przed utratą bramki uratował ich... słupek. Było to po strzale Christy'ego Mazingi

Sami gola zdobyli dzięki rezerwowemu Jose Kante, który wszedł na murawę w 70. minucie i na osiem minut przed końcem spotkania strzelił jedyną w tym meczu bramkę. Mogło być ich więcej, ale z 11 celnych strzałów tylko ten jeden znalazł się siatce rywali. 

To, że Linfield postawi na obronę było wiadomo już przed spotkaniem. Tak zapowiadał trener północnoirlandzkiego zespołu i faktycznie tak było. Jego piłkarze ograniczali się do wybijania piłki i przerywania akcji. Legia nie radziła sobie w ataku pozycyjnym i zbyt powolne podania ułatwiały zadanie rywalom. 

Dobra okazja do strzelenia bramki była w 11. minucie, kiedy Luquinhas z Filipem Mladenovicem mieli doskonałą okazję, ale nie znaleźli drogi do bramki. To zresztą właśnie ci dwaj zawodnicy byli z ekipy Legii najgroźniejsi i stwarzali najwięcej okazji. 

Dopiero, gdy Linfield stracił jednego zawodnika - za drugą żółtą kartkę z murawy musiał zejść Kirk Millar - legioniści potrafili przebić się przed szczelny irlandzki mur. Dokonał tego Kante, który w 82. minucie potężnym strzałem zza pola karnego dał Legii zwycięstwo. Później jeszcze Maciej Rosołek trafił w słupek. 

Nerwowo było też przed samym spotkaniem, bo niespełna dobę przed pierwszym gwizdkiem sędziego okazało się, że jeden z zawodników warszawskiej drużyny ma koronawirusa. Dopiero we wtorek sanepid dał zielone światło na rozegranie meczu. 

Teraz Legia musi wyeliminować jeszcze trzech rywali, aby zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów 2020/21. Kolejną przeszkodą będzie lepszy z pary Ararat-Armenia z Erywania, Omonia Nikozja. Spotkanie zaplanowane jest na środę, a trenerem cypryjskiej ekipy jest Norweg Hening Berg, który w przeszłości prowadził warszawski klub. To spotkanie mistrz Polski także ma rozegrać na własnym obiekcie.

Wyjątkowo w tym sezonie rywalizacja w trzech pierwszych rundach eliminacji LM nie będzie prowadzona systemem mecz i rewanż. To efekt pandemii oraz faktu, że rozgrywki rozpoczynają się z opóźnieniem, a muszą zakończyć się najpóźniej tradycyjnie na przełomie maja i czerwca, ponieważ od 11 czerwca do 11 lipca 2021 mają się odbyć mistrzostwa Europy.

Ostatni raz w fazie grupowej Ligi Mistrzów Legia grała w sezonie 2016/17. 

Trener Legii Warszawa: Na lepsze z naszej strony spotkania przyjdzie jeszcze czas

Doceniam fakt, że taki mecz wygraliśmy. Zrobiliśmy awans, o który nam chodziło. Na lepsze z naszej strony spotkania przyjdzie jeszcze czas - komentował Aleksandar Vukovic, trener Legii Warszawa. Nie mierzyłem się z tak defensywnie nastawioną drużyną. Takich meczów nie gramy nawet w lidze na własnym stadionie. Nie zdarza się, aby drużyna przeciwna została tak zepchnięta do obrony. To pewne utrudnienie i nowość. Mieliśmy problem, aby stworzyć więcej sytuacji. Będziemy nad tym pracować. Z drugiej strony muszę przyznać, że moja ocena tej drużyny była nieco wyższa. Piłkarze Linfield nie tylko z własnej woli stali tak blisko bramki, zostali tam zepchnięci. Z kolei my stworzyliśmy zbyt mało sytuacji, ale nie byliśmy też skuteczni. Ostatecznie Jose Kante zrobił to, co do niego należało - relacjonował.

Graliśmy w wyjątkowych okolicznościach. Stadion był pusty, wszystko było słychać. Rolą bramkarza jest komunikacja z zespołem i w ten sposób wsparcie drużyny. Kiedy na trybuny wrócą kibice, nie będzie to takie łatwe dla mnie i dla Artura Boruca - stwierdził Vukovic.


Legia Warszawa - Linfield FC 1:0 (0:0)

Bramka: Jose Kante (82).  

Żółte kartki: Linfield: Kirk Millar, Shayne Lavery. Czerwona kartka za drugą żółtą: Linfield - Kirk Millar (75).

Sędzia: Nicolas Laforge (Belgia).

Składy:

Legia: Artur Boruc - Michał Karbownik, Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Filip Mladenovic - Paweł Wszołek, Domagoj Antolic, Walerian Gwilia, Bartosz Slisz (46-Maciej Rosołek), Luqinhas - Tomas Pekhart (70-Jose Kante)

Linfield: Chris Johns - Ross Larkinn, Mark Stafford, Matthew Clarke - Ethan Boyle, Jamie Mulgrew, Stephen Fallon, Niall Quinn - Kirk Millar, Bastien Hery - Shayne Lavery (76-Christy Manzinga).