Zarząd Lecha Poznań poinformował o zakończeniu współpracy z hiszpańskim trenerem Jose Mari Bakero. Powodem decyzji były niezadowalające wyniki sportowe. "Kolejorz" w rundzie wiosennej przegrał już dwa mecze. Wczoraj uległ Ruchowi Chorzów 0:3.

Bakero pracował w Lechu od listopada 2010 roku. W debiucie... przegrał w Chorzowie z Ruchem 0:1. Wcześniej Bask był trenerem Polonii Warszawa. Na razie nie wiadomo, czy zostanie w naszym kraju ani kto zastąpi go na ławce trenerskiej "Kolejorza". Przed rozpoczęciem rundy wiosennej Bakero przyznał, że właściciel klubu Jacek Rutkowski wymaga od niego dobrego startu i braku porażek w pierwszych meczach. Nie udało się już z Bełchatowem, teraz na tarczy Lech wraca z Chorzowa.

Poznaniacy grają słabo. Nie zdobyli w dwóch meczach ani jednej bramki a stracili aż cztery. Po dwóch meczach jak bokser po dwóch rundach jesteśmy na deskach. Pierwszy mecz nam nie wyszedł, w drugim także coś nie gra. Trzeba to przeanalizować, bo w tym stylu to my punktów nie zdobędziemy - mówił po meczu z Ruchem Marcin Kikut.

Po porażce z Ruchem Lech zajmuje w tabeli 5. miejsce i traci do "Niebieskich" już 5 punktów. Lider - Śląsk, który rozegrał jeden mecz mniej 10 punktów przewagi nad "Kolejorzem". Brak awansu do europejskich pucharów po raz drugi z rzędu byłby dla poznaniaków klęską, dlatego najważniejsze jest pytanie na temat zastępcy Bakero. Szanse mają na to obecny dyrektor sportowy klubu Andrzej Dawidziuk i dotychczasowy asystent Hiszpana Mariusz Rumak, który po zakończeniu sezonu miałby zwolnić miejsce dla Macieja Skorży - obecnego szkoleniowca Legii.