Świetna gra Prejuca Nakoulmy pozwoliła piłkarzom Górnika Zabrze pokonać u siebie mistrzowski Śląsk Wrocław aż 4:1. W Gdańsku Lechia pokonała Lecha Poznań 2:0 dzięki trafieniom Piotra Wiśniewskiego i Razacka Traore.

Górnik Zabrze wypunktował Śląsk Wrocław

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze. Więcej pracy miał Marian Kelemen, bliski szczęście był choćby Prejuce Nakoulma, ale to Łukasz Skorupkski pierwszy wyciągał piłkę z siatki. Sebastian Mila zagrał w polu karnym piętą, a to niestandardowe zagranie wykorzystał Piotr Ćwielong. Pomocnik Śląska miał też kolejną okazję, ale tym razem piłka minęła nieznacznie słupek.

Zabrzanie długo męczyli się z defensywą Śląska, ale w końcu udało się ją rozerwać. Prawą stroną pomknął Nakoulma, dośrodkował, strzał Bartosza Iwana został zablokowany, ale dobitka Aleksandra Kwieka była skuteczna.

Tuż po wznowieniu gry Nakoulma sam trafił do siatki. Zdobył bramkę strzałem z ostrego kąta, wykorzystał dośrodkowanie Łukasza Olkowskiego. Skrzydłowy z Burkina Faso zdobył także trzeciego gola dla Zabrzan, tym razem popisał się indywidualną akcją, przy dużej bierności obrońców Śląska. Strzelanie w Zabrzu zakończył na kwadrans przed końcem spotkania Arkadiusz Milik.

Lech wróci z Gdańska bez punktów

"Kolejorz" zagrał w Gdańsku bezbarwne spotkanie i nie wykorzystał szansy na awans na fotel lidera. W pierwszej połowie piłkarze z Poznania nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę Bartosza Kanieckiego. Do bramki trafili za to gospodarze. Dośrodkował Mateusz Machaj, a piłkę lekko trącił Piotr Wiśniewski.

Po wznowieniu gry piłkarze Lecha grali lepiej, ale nie byli skuteczni. Nie pomogły zmiany - w trakcie drugiej połowie na boisku pojawili się Piotr Reiss i Vojo Ubiparip. "Kolejorz" atakował, ale Lechia umiejętnie się broniła. Piłka wpadła nawet do bramki gospodarzy. Trafił Bartosz Ślusarski, ale sędzia odgwizdał faul Manuela Arboledy. Tuż przed końcem spotkania Lechia podwyższyła prowadzenie. Po rzucie rożnym piłkarze Lecha nie potrafili wybić piłki z pola karnego. Po zagraniu głową Ubiparipa futbolówka trafiła do Razacka Traore, który popisał się kapitalnym strzałem nożycami.


Niedzielne mecze Ekstraklasy:

Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław 4:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Piotr Ćwielong (13), 1:1 Aleksander Kwiek (37), 2:1 Prejuce Nakoulma (48), 3:1 Prejuce Nakoulma (65), 4:1 Arkadiusz Milik (75).

Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Michał Bemben, Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Seweryn Gancarczyk (74. Konrad Nowak) - Paweł Olkowski, Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek (81. Przemysław Oziębała), Bartosz Iwan (78. Wojciech Łuczak), Prejuce Nakoulma - Arkadiusz Milik.

Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Mariusz Pawelec (70. Tadeusz Socha), Rafał Grodzicki, Tomasz Jodłowiec, Amir Spahic (58. Patrik Mraz) - Waldemar Sobota, Rok Elsner, Sebastian Mila, Przemysław Kaźmierczak, Piotr Ćwielong (88. Sylwester Patejuk) - Łukasz Gikiewicz.

Lechia Gdańsk - Lech Poznań 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Piotr Wiśniewski (33), 2:0 Abdou Traore (89).

Lechia Gdańsk: Bartosz Kaniewski - Rafał Janicki, Sebastian Madera, Jarosław Bieniuk, Piotr Brożek - Ricardinho (69. Łukasz Kacprzycki), Łukasz Surma, Marcin Pietrowski, Mateusz Machaj (90. Andreu), Piotr Wiśniewski (85. Piotr Grzelczak) - Abdou Traore.

Lech Poznań: Jasmin Buric - Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz (16. Marcin Kamiński), Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Mateusz Możdżeń (61. Piotr Reiss), Rafał Murawski, Łukasz Trałka, Bartosz Bereszyński, Jakub Wilk - Bartosz Ślusarski (79. Vojo Ubiparip)