Trener Realu Madryt Carlo Ancelotti przyznał, że brak Roberta Lewandowskiego to wielkie osłabienie Borussii Dortmund. Jutro w Madrycie te zespoły rozegrają pierwszy mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów, a polski piłkarz musi pauzować za żółte kartki.

Borussia to wyrównany, zbilansowany zespół, który świetnie przechodzi z obrony do ataku. Mimo to brak Lewandowskiego to wielkie osłabienie - przyznał włoski szkoleniowiec "Królewskich". Jego zdaniem, na szpicy w dortmundzkiej jedenastce zastąpi go Gabończyk Pierre-Emerick Aubameyang.

Przed rokiem oba kluby rywalizowały w półfinale i spotkanie w Dortmundzie było popisem reprezentanta Polski, który zdobył cztery gole. Teraz w pierwszym meczu go zabraknie, podobnie jak kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego i leczących urazy czterech innych podstawowych zawodników wicemistrza Niemiec. Z trójki Polaków wystąpi tylko Łukasz Piszczek.

Rzeczywiście rywale mają sporo problemów z urazami, ale styl gry i taktyka Borussii się nie zmieniają. Tylko wykonawcy są inni - zaznaczył Ancelotti, który bardzo chwalił trenera niemieckiej drużyny Juergena Kloppa. On wykonuje w Dortmundzie fantastyczną robotę. W zeszłym roku doprowadził zespół do finału LM, a to niewielu szkoleniowcom się udaje - przypomniał.

Włoch, który w poprzednim sezonie nie pracował w Realu podkreślił, że w jego zespole panuje atmosfera mobilizacji. Jesteśmy gotowi na wielki mecz - podsumował Ancelotti.

(fg)