Kilkadziesiąt traktorów i kombajn dotarły na protest do Szczecina. Kawalkada maszyn rolniczych przejechała przez ulice miasta, a następnie zaparkowała na wjeździe i zjeździe z Trasy Zamkowej, blokując tam po jednym pasie ruchu. Protest rolników w Szczecinie potrwa do godz. 18. Drogi w regionie mają być blokowane o godzinę dłużej. Sytuacji przygląda się reporter RMF FM.

Plan rolników na protest wygląda następująco: zamierzają kilkukrotnie przejechać przez miasto swoimi ciągnikami, a następnie zablokują trasę Zamkową. Zgodnie z zapowiedziami blokada Szczecina ma być częściowa. Protest ma zakończyć się ok. godz. 18.

Chcemy informować mieszkańców, dlatego mamy ulotki. Będziemy je rozdawać kiedy staniemy na trasie Zamkowej. Po przyjeździe do miasta również będziemy je dawać - mówi w rozmowie z Anetą Łuczkowską jeden z protestujących rolników.

Zapytani w jakim celu traktory zjechały się do Szczecina, rolnicy odpowiedzieli, że chodzi o informowanie społeczeństwa. Jesteśmy tu aby uświadomić też społeczeństwo, że rolnicy nie walczą tylko w obronie swoich racji. I wytłumaczyć zwykłemu człowiekowi dlaczego są te utrudnienia - odpowiadają przedstawiciele protestu.

W proteście rolników biorą udział również inne środowiska, m.in. hodowcy koni.

Jesteśmy tutaj po to, żeby wspomóc naszych rolników, ponieważ my nie chcemy jeść zboża z Ukrainy. Nie chcemy też, żeby jadły je nasze konie. To zborze jest różnej jakości. Są donosy w internecie, że niektórzy producenci pasz dla koni korzystają z tych produktów. Mają one przechodzić z żużlem, ze styropianem, z kamieniami i z innymi podobnymi rzeczami. I często są to pasze spleśniałe - komentuje jedna z protestujących.

Opracowanie: