"Ile jeszcze milionów musimy utopić w stadionie Wisły, zanim dojrzejemy do jednej racjonalnej decyzji dotyczącej sprzedaży i wyburzenia stadionu?" - napisał w mediach społecznościowych krakowski radny Łukasz Wantuch. Radny publicznie zapowiedział, że nie zagłosuje "za żadnymi przesunięciami w budżecie w celu znalezienia brakujących 100 mln zł na remont stadionu Wisły".

Za każdym razem, jak idą pieniądze na remont lub przebudowę stadionu Wisły, to słyszę "To już ostatni raz. Naprawdę ostatni". Nawet jak teraz znajdą się pieniądze, to i tak nie będzie to koniec. Niedługo dobijemy do miliarda złotych - napisał w niedzielny poranek na Facebooku Łukasz Wantuch.

"Ten obiekt nie powinien nigdy powstać"

Krakowski radny uważa, że "cały Kraków stał się zakładnikiem jednego klubu sportowego". Nikt nie chce tego ruszać, bo to są wyborcy. Zmotywowani, zorganizowani, potężni. Więc wyrzucamy ciężarówki pieniędzy, bez jakiejkolwiek refleksji "co dalej" - dodaje.

Ile jeszcze milionów musimy utopić w stadionie Wisły, zanim dojrzejemy do jednej racjonalnej decyzji dotyczącej sprzedaży i wyburzenia stadionu? Ten obiekt nie powinien nigdy powstać, wystarczyłby jeden stadion miejski dzielony przez dwa kluby, tak jak jest w wielu miastach na świecie. W tym miejscu powinny powstać małe i tanie mieszkania komunalne dla rodzin, których nigdy nie będzie stać na zakup mieszkania na wolnym rynku - napisał Łukasz Wantuch.

"Zmiażdżę go publicznie na sesji"

Radny zaznaczył, że "oczywiście jest to kompletnie nierealne, gdyż brakuje odwagi radnych i urzędników, aby podjąć jedyną sensowną decyzję".

Ja powiem tylko jedno - NIE ZAGŁOSUJĘ za żadnymi przesunięciami w budżecie w celu znalezienia brakujących 100 mln zł na remont stadionu Wisły. A jak pojawi się taki projekt uchwały, to zmiażdżę go publicznie na sesji rady miasta Krakowa - twierdzi radny Rady Miasta Krakowa.

Jak dodaje, "wystarczy tego cyrku". Wystarczy tego marnowania pieniędzy publicznych. To już czas, aby głośno powiedzieć: "dotarliśmy do ściany" - napisał radny.

Radny: Propozycja zburzenia stadionu była prowokacją

We wtorek, po godzinie 17, Łukasz Wantuch napisał, że "propozycja zburzenia stadionu Wisły była prowokacją, abyśmy w końcu zatrzymali to szaleństwo związane z wyrzucaniem pieniędzy w błoto".

Setki milionów złotych zamiast na edukację czy transport idą na niefunkcjonalny budynek, który nigdy nie przestanie być studnią bez dna. I tak robimy od wielu lat. Ktoś musiał w końcu potrząsnąć tym miastem - stwierdził Łukasz Wantuch.