Państwo Islamskie zapowiada kolejne ataki terrorystyczne. W upublicznionym w poniedziałek nagraniu wideo dżihadyści ostrzegli, że kraje, które uczestniczą w uderzeniach lotniczych na ich pozycje w Syrii, spotka taki sam los jak Francję. Wprost zagrozili atakiem na Waszyngton. Po tej groźbie - jak donosi korespondent RMF FM Paweł Żuchowski - w amerykańskiej stolicy ogłoszono alert. W Bostonie ewakuowano natomiast cztery budynki kampusu Uniwersytetu Harvarda. Powodem były "niepotwierdzone" informacje o ładunkach wybuchowych.

Państwo Islamskie zapowiada kolejne ataki terrorystyczne. W upublicznionym w poniedziałek nagraniu wideo dżihadyści ostrzegli, że kraje, które uczestniczą w uderzeniach lotniczych na ich pozycje w Syrii, spotka taki sam los jak Francję. Wprost zagrozili atakiem na Waszyngton. Po tej groźbie - jak donosi korespondent RMF FM Paweł Żuchowski - w amerykańskiej stolicy ogłoszono alert. W Bostonie ewakuowano natomiast cztery budynki kampusu Uniwersytetu Harvarda. Powodem były "niepotwierdzone" informacje o ładunkach wybuchowych.
Francuska i amerykańskie flagi na budynku nowojorskiej giełdy /JUSTIN LANE /PAP/EPA

Mówimy państwom biorącym udział w kampanii krzyżowców, że z woli Boga będziecie mieć taki dzień jak Francja, gdyż skoro uderzyliśmy we Francję w centrum jej matecznika - w Paryżu, to przysięgamy, że uderzymy w Amerykę w jej centrum - w Waszyngtonie - mówi mężczyzna w nagraniu opublikowanym przez ISIS. Ma on na sobie mundur polowy i turban, a w podpisach określany jest jako "Algierczyk Al Ghareeb".

Mówię państwom europejskim, że przychodzimy - przychodzimy z bombami-pułapkami i materiałami wybuchowymi, przychodzimy z pasami z materiałem wybuchowym i tłumikami i nie będziecie w stanie nas zatrzymać, gdyż dzisiaj jesteśmy znacznie silniejsi niż przedtem - dodaje "Algierczyk Al Ghareeb".

W tym samym materiale pojawia się inny mężczyzna, określany jako "Al Karrar". Nawiązując najwyraźniej do międzynarodowych rozmów ws. zakończenia konfliktu syryjskiego, mówi pod adresem prezydenta Francji Francois Hollande'a: Postanowiliśmy negocjować z tobą w okopach, a nie w hotelach.

Nagranie mieli sporządzić bojownicy Państwa Islamskiego z prowincji Salahuddin w północnym Iraku. Potwierdzenie jego autentyczności nie było jednak na razie możliwe.

Alert w amerykańskich miastach. Ewakuacja na Harvardzie

Po upublicznieniu gróźb ze strony ISIS w Waszyngtonie ogłoszono zaostrzenie środków bezpieczeństwa. Jak donosi amerykański korespondent RMF FM Paweł Żuchowski, wzmocniona została ochrona urzędów federalnych, Kapitolu i Białego Domu, ale także miejsc odwiedzanych przez turystów. Na ulicach widać większe siły policyjne.

Również wiele innych amerykańskich miast, m.in. Nowy Jork, wprowadza dodatkowe środki ostrożności. Na nowojorskim Times Square pojawili się funkcjonariusze z długą bronią gotowi do natychmiastowej operacji.

Na przedmieściach Bostonu ewakuowano cztery budynki kampusu Uniwersytetu Harvarda - trzy, w których znajdują się sale wykładowe, i akademik. Powodem - jak poinformowały władze uczelni na jej stronach internetowych - były "niepotwierdzone" informacje o ładunkach wybuchowych.

Według Reutera, przeszukanie ich potrwa wiele godzin.

"Nie mamy wiarygodnych informacji o możliwości zamachu"

Również w poniedziałek cytowany przez Reutera anonimowy przedstawiciel Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego stwierdził, że USA nie mają informacji, które wskazywałyby na możliwość przeprowadzenia zamachu na terenie Stanów Zjednoczonych.

Traktujemy wszelkie groźby poważnie, lecz nie dysponujemy specyficznymi wiarygodnymi informacjami o jakimkolwiek możliwym ataku na ziemi amerykańskiej - powiedział przedstawiciel departamentu cytowany przez Reutera.

(edbie)