"Nie mam w drugiej turze swojego kandydata, więc zagłosuję nie za czymś, tylko przeciwko czemuś. Przeciwko tej wizji prezydentury i Polski, jaką prezentował Andrzej Duda przez ostatnie lata, suflowanej mu przez Prawo i Sprawiedliwość" – przyznał w rozmowie z “Gazetą Wyborczą Szymon Hołownia, który w pierwszej turze uzyskał 13,87 proc. głosów. "Jako obywatel tego kraju mam ochotę przestać wreszcie być zasiekami, zaporą, szlabanem dla zła i zacząć budować realne dobro" – przyznał.

"Nie mam w drugiej turze swojego kandydata, więc zagłosuję nie za czymś, tylko przeciwko czemuś. Przeciwko tej wizji prezydentury i Polski, jaką prezentował Andrzej Duda przez ostatnie lata, suflowanej mu przez Prawo i Sprawiedliwość" – przyznał w rozmowie z “Gazetą Wyborczą Szymon Hołownia, który w pierwszej turze uzyskał 13,87 proc. głosów. "Jako obywatel tego kraju mam ochotę przestać wreszcie być zasiekami, zaporą, szlabanem dla zła i zacząć budować realne dobro" – przyznał.
Szymon Hołownia /Rafał Guz /PAP

Szymon Hołownia w rozmowie z “Gazetą Wyborczą" przyznał, że zagłosuje na Trzaskowskiego bez przekonania.  Chciałbym mieć inny wybór, ale go nie mam - tłumaczył.

Chciałbym kiedyś mieć ten komfort i też po to wystartowałem w wyborach, żeby wspierać bardzo konkretną wizję polityki, a nie tak, jak od 15, czy nawet więcej lat, głosować tylko i wyłącznie przeciw czemuś, żeby do czegoś w Polsce nie dopuścić, coś zablokować - wyjaśniał Hołownia. Do wyborów pójdę, mimo że swojego kandydata nie mam, dlatego że zawsze do nich chodziłem. I tak zostałem wychowany przez rodziców, nie opuściłem żadnych wyborów, odkąd dostałem dowód osobisty i skończyłem 18 lat, i czułbym się nieswojo wobec Polski, gdybym zachował się inaczej - dodał.

Głosowanie przeciw zawsze jest niekomfortowe, zawsze człowiek zadaje sobie pytanie, kiedy wreszcie będzie ten moment, kiedy będzie można rzeczywiście dać się porwać jakiejś wizji. My swoją wizję mamy, będziemy ją dalej realizować - powiedział Hołownia. Zapewnił, że budowany przez niego ruch nie włączy się w kampanię żadnego z kandydatów, którzy zmierzą się w drugiej turze.

Współpracownik Hołowni: Trzaskowski jest mniejszym złem, ale nie dlatego, że jest lepszym kandydatem

Ani Andrzej Duda, ani Rafał Trzaskowski. Obaj nie są dobrymi kandydatami na urząd prezydenta RP. Jeden nie sprawdza się jako prezydent Polski, drugi nie sprawdza się jako prezydent Warszawy - stwierdził zapytany przez Onet o drugą turę wyborów prezydenckich Marcin Nowak, lider lubelskiej ekipy Szymona Hołowni.

Dziś uważam, że Rafał Trzaskowski jest mniejszym złem. Ale nie dlatego, że jest lepszym kandydatem na prezydenta czy przedstawia lepszą wizję prezydentury. W przypadku Andrzeja Dudy poważnie obawiam się, że demokracja w Polsce zacznie jeszcze bardziej kuleć. Obawiam się, że będzie zamach na samorządy tłumaczył Nowak w rozmowie z OnetemPopieranie kogokolwiek to nie jest krok we właściwym kierunku lecz nie można nie zauważać, że gorszym złem jest PiS niż Platforma Obywatelska. Prezydentura Trzaskowskiego daje jakąś szansę na to, że nastąpi pewna stabilizacja życia demokratycznego. W przypadku PiS niebezpieczeństwo jej zachwiania jest bardzo wysokie - przekonywał.