"Nasi wyborcy doskonale radzą sobie z interpretacją sytuacji politycznej bez rad Tuska" - tak Krzysztof Bosak, który był kandydatem Konfederacji na prezydenta, skomentował dla PAP rady byłego premiera opublikowane na Twitterze. Dotyczyły one głosowania w drugiej turze wyborów prezydenckich.

"Nasi wyborcy doskonale radzą sobie z interpretacją sytuacji politycznej bez rad Tuska" - tak Krzysztof Bosak, który był kandydatem Konfederacji na prezydenta, skomentował dla PAP rady byłego premiera opublikowane na Twitterze. Dotyczyły one głosowania w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Krzysztof Bosak z żoną Kariną / Wojciech Olkuśnik /PAP

"Do wyborców Konfederacji. Różni nas prawie wszystko, dlatego będziemy chcieli z Wami WYGRAĆ. Z PiS-em wiele Was łączy, dlatego będą chcieli Was ZNISZCZYĆ. Są w tym naprawdę nieźli" - napisał na Twitterze Donald Tusk - były premier i były szef Rady Europejskiej, a obecnie przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej. 

Krzysztof Bosak ocenił, że wpis Tuska "to kontynuacja wzajemnego straszenia PiS-em przez Platformę i Platformą przez PiS". Tego typu podejście jest dokładnie tym, co odrzucamy w polityce - podkreślił polityk Konfederacji. 

To bardzo nietypowy wpis Donalda Tuska (...) wyjątkowo nie skłamał - stwierdził w rozmowie z PAP szef koła Konfederacji Jakub Kulesza,

Znając strategię prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - “na prawo od nas tylko ściana", Kaczyński na pewno na miejscu Konfederacji zagłosowałby na Rafała Trzaskowskiego. Pół roku temu wiceprezes PiS Adam Lipiński przyznał: “Nasz zamysł, który powstał przy tworzeniu Zjednoczonej Prawicy, żeby po prawej stronie nie powstał żaden podmiot, nie udał się, bo powstała Konfederacja" - argumentował Kulesza.

Politycy Konfederacji już wcześniej deklarowali, że nie chcą jednoznacznie opowiadać się po stronie jednego z dwóch kandydatów, którzy zmierzą się w drugiej turze wyborów prezydenckich. 

Trzeba będzie się zdecydować. To wybór między gilotyną a kulą w łeb - mówił w RMF FM Artur Dziambor - poseł Konfederacji i członek sztabu Krzysztofa Bosaka. Od kilkunastu lat jak chodzę na drugie tury wyborów to za każdym razem idę wściekły, zaznaczam krzyżyk wściekły i potem się wściekam przez 5 lat, że zaznaczyłem tego albo innego kandydata - tłumaczył. 

To smutny wybór. Uważam, że Polska zasługuje na coś zdecydowanie więcej niż pozorny konkurs piękności pomiędzy ludźmi, których wizerunki są wykalkulowane sondażowo - stwierdził w Porannej rozmowie w RMF FM Krzysztof Bosak. To wybór pomiędzy jawnym wrogiem a fałszywym przyjacielem. Nie wiadomo, co gorsze - dodał.