​Rosyjskie wojska wysadziły gazociąg w Charkowie - poinformowała Państwowa Służba Łączności Specjalnej i Ochrony Informacji Ukrainy. Wybuch był potężny, ukraińskie władze uspokajają, że nie był to wybuch nuklearny, choć na taki mógł wyglądać.

ŚLEDŹ RELACJĘ Z WOJNY NA UKRAINIE MINUTA PO MINUCIE>>>

W Charkowie okupanci wysadzili gazociąg. Ostrzegamy przed dezinformacją: to nie jest uderzenie nuklearne, chociaż eksplozja jest do niego wizualnie podobna - poinformowała służba łączności.

W związku z tą eksplozją, a także pożarem w magazynie ropy pod Wasylkowem, służba łączności zaleca okolicznym mieszkańcom zamykanie okien, unikanie wychodzenia na zewnątrz, zwiększanie wilgotności powietrza w domach, picie wody, branie prysznica i płukanie ust oraz gardła kilka razy dziennie, a w przypadku wyczucia zapachu dymu - noszenie mokrych masek.

Najlepiej od razu opuścić miejsce w pobliżu eksplozji. Jeśli nie jest to możliwe, zastosuj się do wskazówek - radzi służba.

Wcześniej, w wyniku ostrzału przez wojska rosyjskie wybuchł pożar w magazynie ropy pod Wasylkowem.

W czwartek rosyjskie wojska rozpoczęły inwazję na Ukrainę. Władimir Putin przekonuje, że działania są "samoobroną" i mają na celu "demilitaryzację oraz denazyfikację" Ukrainy. Zachód w odpowiedzi nakłada sankcje i planuje kolejne ograniczenia na rosyjską gospodarkę oraz polityków.