Rosyjscy żołnierze kopali okopy w Czerwonym Lesie – najbardziej skażonym radioaktywnie terenie Czarnobyla. Potwierdzają to nagrania z drona opublikowane przez ukraińską armię. Widać na nich okopy i umocnienia, jakie pozostawili po sobie Rosjanie, którzy tydzień temu wyjechali z terenów elektrowni jądrowej. O tym, że rosyjscy wojskowi mogą ucierpieć w wyniku choroby popromiennej, kilka dni temu informowała agencja Reutera.

Tydzień temu teren siłowni w Czarnobylu opuściły wojska rosyjskie, które wkroczyły tam pierwszego dnia inwazji na Ukrainę 24 lutego.

Już wtedy ukraiński koncern Enerhoatom informował, że Rosjanie zostawili po sobie "fortyfikacyjne instalacje i okopy", które budowali bezpośrednio w Czerwonym Lesie, czyli terenie najbardziej zanieczyszczonym promieniowaniem w całej strefie wykluczenia.

Teraz Enerhoatom i ukraińska armia publikują nagranie z drona, które temu dowodzi. Widać na nim rowy i doły, stanowiące część porzuconych wojskowych fortyfikacji.

Już pod koniec marca Reuters podał, że rosyjscy żołnierze, którzy zajęli teren elektrowni atomowej w Czarnobylu, przemieszczali się ciężkimi pojazdami wojskowymi bez żadnych środków ochronnych przez najbardziej skażony obszar. Doprowadzili do podniesienia się z gleby radioaktywnego pyłu.

Wojskowi mogą ucierpieć w wyniku choroby popromiennej- podała agencja. Wjechanie do Czerwonego Lasu było "samobójstwem" dla rosyjskich żołnierzy - powiedział pracownik elektrowni, cytowany przez Reutersa.

Czerwony Las znajduje się około 2 km na południe od wysiedlonego miasta Prypeć, w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia na północy Ukrainy. Nazwa lasu pochodzi od czerwonawego koloru drzew, które obumarły z powodu wchłonięcia dużej dawki promieniowania po katastrofie w elektrowni w Czarnobylu w kwietniu 1986 roku. Okolice Czerwonego Lasu są uznawane za jeden najbardziej skażonych obszarów na świecie.