Ministrowie spraw zagranicznych UE (w tym minister Zbigniew Rau) będą odgrywać fikcyjny scenariusz ataku cybernetycznego – dowiedziała się nasza dziennikarka Katarzyna Szymańska – Borginon. Chodzi o ćwiczenia z odpowiedzi politycznej na cyberatak.

Ćwiczenia ministrów odbędą się w Brukseli podczas poniedziałkowego posiedzenia szefów dyplomacji UE. Ministrowie otrzymają fikcyjny scenariusz ataku cybernetycznego, którego dokona kraj inspirowany Rosją, ale także innymi państwami, które używają tego typu środków w ramach ataków hybrydowych. Nie jest to jednak całkowite odwzorowanie rzeczywistej sytuacji z ostatnich miesięcy czy tygodni - tłumaczy RMF FM unijny dyplomata. Jak dodaje: Jeżeli chodzi o Rosję, to raczej posłużyła jako inspiracja, a nie odwzorowanie.

Jak tłumaczą dyplomaci, chodzi o to, żeby przećwiczyć odpowiedź Unii Europejskiej na atak cybernetyczny - nie tylko pod względem technicznym. Ważne jest także przećwiczenie odpowiedzi politycznej.

Taką odpowiedzią polityczną może być na przykład wspólna deklaracja, zapowiedź wspólnych działań lub nawet sankcje. Dyplomaci zapewniają, że nie będzie to żadna zabawa, ale poważne ćwiczenia, które były przygotowywane od miesięcy. Konsultowaliśmy od kilku miesięcy kraje członkowskie, przygotowując to ćwiczenie. Każdy kraj dodał do tego ćwiczenia także własne doświadczenie, często jako kraj - ofiara takiego ataku - mówi naszej dziennikarce unijny dyplomata.

Cytat

Bardzo było ważne, żeby przećwiczyć to na poziomie politycznym, bo cyberataki stanowią zintegrowaną część ataków hybrydowych. Nie możemy tylko poprzestać na ochronie przed atakami, trzeba też tak przygotować odpowiedź polityczną, żeby była elementem perswazji, żeby taka odpowiedź pokazała naszą odporność na tego typu ataki, nie tylko techniczną ale i polityczną.
tłumaczy unijny dyplomata r rozmowie z Katarzyną Szymańską-Borginon.

Poza ćwiczeniami ministrowie w poniedziałek będą omawiać sytuację bezpieczeństwa w Europie w związku z zagrożeniem ze strony Rosji. Spotkają się także z szefem ukraińskiej dyplomacji.

Ataki cybernetyczne na Ukrainę

Ukraina w ostatnim czasie padłą ofiarom dwóch dużych ataków cybernetycznych.

Pierwszy z nich zanotowano 14 stycznia. Wtedy nie działały strony MSZ, ministerstwa oświaty, państwowej służby ds. sytuacji nadzwyczajnych, rządu, ministerstwa energetyki, a także rządowa aplikacja "Dija".

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przekazała wtedy, że na głównej stronie zaatakowanych serwisów pojawiały się komunikaty "o prowokacyjnym charakterze". "Przy tym zawartość stron nie została zmieniona, a według naszych informacji nie doszło do wycieku danych osobowych" - dodano.

Kolejny 15 lutego. Doszło do zakłóceń w działaniu oficjalnej strony internetowej Ministerstwa Obrony i Sił Zbrojnych Ukrainy, a także w działaniu aplikacji i usług mobilnych dwóch banków państwowych - PrivatBanku i Sbierbanku.

Drugi z ataków ukraińskie służby określiły, jako największy w historii.

O oba Ukraina oskarża Rosja. Kreml stanowczo zaprzecza tym oskarżeniom.

Opracowanie: