Służby nie informują o zagrożeniu terrorystycznym w kraju. Prewencyjnie zdecydowaliśmy, by czujność była wzmożona - powiedział minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak. W poniedziałek był w Wieliczce, gdzie uczestniczył w odprawie z komendantami służb podległych MSWiA oraz funkcjonariuszami oddelegowanymi do zabezpieczenia Światowych Dni Młodzieży.

Szef MSWiA pytany, czy po ostatnich wydarzeniach w Niemczech zdecydowano się na zaostrzenie procedur bezpieczeństwa podczas Światowych Dni Młodzieży, powiedział, że "procedury, które są w Polsce wdrożone, są ostre i nie było potrzeby, żeby je zaostrzać".

Mariusz Błaszczak przypomniał również o wprowadzeniu przez premier Beatę Szydło pierwszego stopnia alarmowego Alfa, którego zadaniem jest - jak mówił - wzmożenie czujności służb. Służby nie raportują zagrożenia terrorystycznego w naszym kraju, ale na zasadzie prewencyjnej zdecydowaliśmy o tym, żeby czujność była wzmożona - powiedział. Ale nie ulega dla mnie żadnej wątpliwości, że problemy, z którymi teraz borykają się nasi sąsiedzi, to jest rezultat dziesiątek lat polityki migracyjnej, to jest rezultat polityki multikulti, to jest rezultat tego, że właśnie przez lata przyjmowano emigrantów z Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki, którzy nie integrują się ze społecznością europejską - dodał minister.

"My nie narazimy bezpieczeństwa Polski i Polaków"

Rząd PiS prowadzi inną politykę, my nie narazimy bezpieczeństwa Polski i Polaków. Przypomnę, że we wrześniu ub.r. poprzedni rząd koalicji PO-PSL łamiąc solidarność Grupy Wyszehradzkiej zdecydował o przyjęciu tysięcy emigrantów(...); tych, którzy np. krytykowali ustawę antyterrorystyczną czy też zmianę ustawy o policji - a więc, do czego ci ludzie zmierzali, być może nieświadomie? Do tego, żeby pozbawić służby porządkowe narzędzi, które są niezbędne w policji do tego, żeby stać na straży bezpieczeństwa obywateli - powiedział minister Mariusz Błaszczak.

Szef MSWiA pytany, czy obowiązek rejestracji anonimowych dotąd telefonów na karty nie jest spóźniony jako sposób walki z terroryzmem, minister powiedział: "To jest niezbędne do skutecznej walki o bezpieczeństwo obywateli i ci, którzy mówią inaczej, albo są nieświadomi tego, co mówią, albo reprezentują tych, którym na bezpieczeństwie Polski i Polaków nie zależy. Też są tacy. Kiedy słucham wypowiedzi tych lekkoduchów, tych ludzi, którzy tak lekko traktują sprawy bezpieczeństwa, mam wrażenie, że poprawność polityczna zatryumfowała i bezpieczeństwo dla nich nie ma żadnego znaczenia. Przecież wszyscy doskonale widzimy, co się dzieje chociażby u naszych zachodnich sąsiadów. W ciągu 72 godzin trzy zamachy. (...) Ustawa antyterrorystyczna, zmieniona ustawa o policji, jasny system dowodzenia w czasie ŚDM, przywrócenie kontroli na granicy - to są narzędzia, które zastosowaliśmy, to są wszystko działania, które służą bezpieczeństwu" - podkreślił Błaszczak.

(ug)