Warszawski sąd wstrzymał wykonywanie kary wobec Marka F. skazanego w związku z aferą podsłuchową - poinformował jego adwokat Marek Małecki,. Dodał, że sąd zarządził zbadanie sytuacji osobistej F.

Warszawski sąd wstrzymał wykonywanie kary wobec Marka F. skazanego w związku z aferą podsłuchową - poinformował jego adwokat Marek Małecki,. Dodał, że sąd zarządził zbadanie sytuacji osobistej F.
Marek F. (zdj. arch.) /Artur Reszko /PAP

W tej sytuacji Marek F. nie stawi się dziś do odbywania kary w zakładzie karnym na warszawskim Grochowie.

W grudniu ub.r. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał wyroki Sądu Okręgowego w Warszawie ws. tzw. afery taśmowej. Uznał, że ustalenia sądu I instancji w tej sprawie są prawidłowe.

Warszawski sąd okręgowy w grudniu 2016 r. skazał Marka F. na 2,5 roku więzienia jako głównego oskarżonego o podsłuchy w restauracjach Sowa i Przyjaciele oraz Amber Room. Kelner Konrad Lassota i Krzysztof Rybka zostali skazani na 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywny. Kelnera Łukasza N. skazano na zapłatę 50 tys. zł. na cel społeczny.

Nagrania, które wywołały kryzys w rządzie


Sprawa dotyczyła nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych w warszawskich restauracjach. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Sikorskiego, resortu infrastruktury - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę, szefa CBA Pawła Wojtunika. W sumie, podczas 66 nielegalnie nagranych spotkań, utrwalono rozmowy ponad stu osób; prokuraturze udało się ustalić tożsamość 97. Ujawnione w mediach nagrania wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska.

(MN)