Donald Tusk zareagował na słowa Jarosława Kaczyńskiego przed komisją śledczą ds. Pegasusa. "Proszę mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Przed każdą komisją i w każdej sprawie. Zezwalam" - napisał w mediach społecznościowych premier, zwracając się do szefa PiS.

Tusk: Podobno prezes czeka na moją zgodę

"Podobno prezes Kaczyński czeka na moją zgodę, aby zacząć zeznawać. No więc proszę mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Przed każdą komisją i w każdej sprawie. Zezwalam" - napisał dziś na platformie X Donald Tusk.

Niekompletne przyrzeczenie Kaczyńskiego

Prezes PiS Jarosław Kaczyński stanął w piątek przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Zaczęło się od zamieszania związanego ze złożeniem przez Kaczyńskiego niekompletnego przyrzeczenia. Komisja przegłosowała w związku z tym wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie świadka.

Kaczyński oświadczył, że będzie mówił szczerą prawdę, jednak nie wypowiedział dalszej części formuły: "niczego nie ukrywając z tego, co mi jest wiadome". 

Prezes PiS uzasadnił to brakiem zgody premiera na zwolnienie go od obowiązku zachowania tajemnicy. Powołał się na art. 11e ustawy o sejmowej komisji śledczej.

Błaszczak: Kaczyński udowodnił, że nie było żadnej afery Pegasusa

Jarosław Kaczyński udowodnił, że nie było żadnej afery Pegasusa. Udowodnił też, że ci, którzy stanowią reprezentację Koalicji 13 grudnia w komisji, urągają zasadom przyzwoitości - mówił Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM Mariusz Błaszczak, odnosząc się do piątkowego przesłuchania prezesa PiS przed komisją śledczą ds. Pegasusa. 

Chodziło im o to, żeby grillować premiera Kaczyńskiego, żeby wyprowadzić go z równowagi, żeby zaatakować. To jest dość typowe dla nich. (...) Próbują przesłaniać swoją nieudolność. Oni nie potrafią rządzić - ocenił szef klubu Prawa i Sprawiedliwości, b. wicepremier i b. minister obrony narodowej.