Piłkarskiej reprezentacji Japonii do awansu do 1/8 finału mistrzostw świata wystarczy remis z Polską w ostatnim meczu grupy H w Wołgogradzie. "Nie jesteśmy typem drużyny, która uzna jeden punkt za cel i będzie się go trzymać" - zaznaczył kapitan Makoto Hasebe.

Piłkarskiej reprezentacji Japonii do awansu do 1/8 finału mistrzostw świata wystarczy remis z Polską w ostatnim meczu grupy H w Wołgogradzie. "Nie jesteśmy typem drużyny, która uzna jeden punkt za cel i będzie się go trzymać" - zaznaczył kapitan Makoto Hasebe.
Yuya Osako po lewej) i Shinji Kagawa (po prawej) podczas treningu reprezentacji Japonii /DIEGO AZUBEL /PAP/EPA

"Niebiescy Samuraje" niespodziewanie pokonali w pierwszej kolejce Kolumbię 2:1, a później zremisowali z Senegalem 2:2. Zespoły z Azji i Afryki prowadzą w tabeli z czterema punktami i bilansem bramek 4-3. Kolumbia jest trzecia z trzema "oczkami", a biało-czerwoni nie zdobyli jeszcze punktu i nie mogą już awansować do fazy pucharowej.

Japonia może wyjść z grupy nawet w przypadku porażki, zależnie od wyniku rozgrywanego jednocześnie w czwartek meczu Kolumbii z Senegalem. Aby mieć pewność i nie oglądać się na sytuację na boisku w Samarze Azjaci muszą co najmniej zremisować. Do zajęcia pierwszego miejsca potrzebne będzie jednak najprawdopodobniej zwycięstwo.

Japonia nie jest takim typem drużyny, która obierze za cel zdobycie punktu i będzie się trzymać tego planu. Musimy skupić się na zwycięstwie i nie kalkulować. Mamy cztery punkty po dwóch meczach, ale tak naprawdę niczego jeszcze nie osiągnęliśmy - powiedział Hasebe dziennikarzom w bazie "Niebieskich Samurajów" w Kazaniu.

Mimo wszystko zawodnicy, sztab szkoleniowy i selekcjoner Akira Nishino zamierzają śledzić wydarzenia w Samarze.

Na ławce będą ludzie, którzy będą wiedzieli, co się dzieje w tym drugim meczu. Ale najważniejsze jest to, żebyśmy skoncentrowali się na naszym występie - dodał Hasebe.

W spotkaniach z Kolumbią i Senegalem Nishino postawił dwukrotnie na tę samą jedenastkę. Nie wiadomo, czy Japończycy wyjdą na mecz z Polską w tym samym składzie.

Ci z nas, którzy nie grali, bardzo chcą znaleźć się w środku akcji i pokazać się z dobrej strony. To się da odczuć, ale to jest coś, o czym musi pomyśleć trener - przyznał kapitan Azjatów.

Biało-czerwoni nie mają już szans awansować, ale w poniedziałek selekcjoner Adam Nawałka zapowiedział, że w ostatnim spotkaniu na mundialu nie będzie brakowało motywacji jego podopiecznym.

Nawet w takich trudnych momentach reprezentacja musi stanąć na wysokości zadania - podkreślił.

Spotkanie w Wołgogradzie zaplanowano na czwartek na godzinę 16.

(ag)