Nie wiadomo, czy w porównaniu ze szczytem zachorowań w II fali, czyli w listopadzie zeszłego roku, sytuacja jest lepsza, bo teraz chorują młodsi ludzie – powiedział wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Dodał, że oceniając obecną dynamikę zachorowań, nie jest optymistą.

Ministerstwo Zdrowia podało, że w poniedziałek potwierdzono 6170 nowych zakażeń, zmarły 32 osoby. Tydzień temu w poniedziałek informowało o 4786 zakażeniach i 24 zgonach, a dwa tygodnie temu o 3890 zakażeniach i 17 zgonach.

Wirusolog prof. Włodzimierz Gut podkreślił, że poniedziałek "nie jest dniem oceny", ale w stosunku do liczb z poprzednich tygodni widać zwiększoną liczbę zachorowań.

Odnosząc się do danych z poniedziałku, powiedział, że są ludzie nie chodzą do lekarza i nie zgłaszają się z objawami w weekend, dlatego dane z soboty i niedzieli nie są reprezentatywne.

Zapytany o średnią tygodniową zachorowań w ostatnim czasie i o to, czy sytuacja jest lepsza niż w czasie II fali, czyli na przełomie października i listopada ubiegłego roku, prof. Gut zaznaczył, że nie wiadomo, czy teraz faktycznie sytuacja jest lepsza, bo chorują młodsi ludzie, którzy są bardziej aktywni, np. częściej się przemieszczają. A to z kolei oznacza większą możliwość zakażenia. Ekspert zaznaczył, że wśród części młodych ludzi przebieg Covid-19 jest ciężki.

"Optymizm to jest bardzo fajna rzecz, ale teraz takim optymistą to nie jestem" - zaznaczył Gut.