Izolowani w domu w związku z podejrzeniem zakażenia nie muszą godzić się na pracę zdalną - informuje piątkowa "Rzeczpospolita".

Gazeta przypomina, że z najnowszych danych resortu zdrowia wynika, że już 489 tys. osób, prawdopodobnie głównie pracowników i członków ich rodzin, skierowano na domową kwarantannę. Na podpis prezydenta Andrzeja Dudy czeka tarcza 5.0. Zacznie obowiązywać następnego dnia po publikacji w Dzienniku Ustaw. W życie wejdzie też wtedy regulacja przewidująca możliwość pracy zdalnej na kwarantannie.

Dziennik zauważa, że w wielu firmach odkurzono już starsze laptopy i inny sprzęt komputerowy albo pracownicy wykorzystują w pracy zdalnej prywatny sprzęt. Są jednak wątpliwości, jakie są uprawnienia pracodawców i pracowników wynikające z nowych przepisów. Tym bardziej że modyfikują one dotychczasowe regulacje.

"Choć dotychczas wykonywanie pracy zdalnej przez osobę objętą kwarantanną nie było zabronione, nowo uchwalone zmiany do ustawy o Covid- 19 nie pozostawiają już żadnych wątpliwości. Świadczenie pracy w formie zdalnej w trakcie kwarantanny możliwe jest za zgodą pracodawcy albo zatrudniającego" - komentuje Gabriela Kozerska-Pietranek z kancelarii Dentons.

Jak czytamy, uchwalona przez Sejm regulacja przesądza o prawidłowości dotychczasowej wykładni, ale nadal nie rozstrzyga, czy pracodawca ma prawo jednostronnie polecić pracownikowi lub osobie zatrudnionej wykonywanie pracy zdalnej w trakcie obowiązkowej kwarantanny. Literalna interpretacja tego przepisu prowadzi do wniosku, że możliwe jest jedynie wspólne uzgodnienie takiego rozwiązania. W razie odmowy pracownika posiadającego udokumentowaną decyzję o skierowaniu na kwarantannę uznanie takiego zachowania za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych nadal może okazać się ryzykowne dla pracodawcy.

Według "Rzeczpospolitej" w praktyce może się okazać, że przepis będzie rodził konflikty między pracodawcą a pracownikami. Trudno się spodziewać porozumienia, gdy skierowany na kwarantannę odmówi pracy, a przedsiębiorcy będzie zależało, by jednak w tym czasie wykonywał swoje obowiązki, gdyż potrzebuje wszystkich rąk do pracy, by przetrwać kryzys.

Problemy mogą powstać także wtedy, gdy to pracownik będzie chciał pracować zdalnie, by nie korzystać z zasiłku w wysokości 80 proc. wynagrodzenia, tylko pracować i zachować 100 proc. pensji za ten czas. Z kolei pracodawca może chcieć odmówić pracy zdalnej, by zaoszczędzić w ten sposób na wynagrodzeniu pracownika na kwarantannie.