Trwające działania wojskowe w Strefie Gazy, rozpoczęte przez izraelską armię po ataku Hamasu z 7 października 2023 roku, mogą potrwać przez kolejnych sześć do ośmiu tygodni - poinformował Reuters. Następnym etapem będą ataki o mniejszej intensywności, czyli punktowe ostrzały lotnicze i operacje sił specjalnych.

Omawiając plany izraelskiej armii, Reuters powołał się na cztery źródła, które opisał jako zaznajomione ze strategią Izraela: dwóch przedstawicieli władz tego państwa i dwóch oficjeli z regionu.

Izraelscy dowódcy wojskowi uważają, że trwająca od sześciu do ośmiu tygodni operacja w Strefie Gazy pozwoli w dużym stopniu zniszczyć istniejący jeszcze potencjał militarny palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas - podała agencja informacyjna.

Niewielkie są szanse, że władze izraelskie uwzględnią krytykę międzynarodową i zrezygnują z ataku lądowego na Rafah, miasto położone na samym południu Strefy Gazy, przy granicy z Egiptem. Przebywa tam około miliona Palestyńczyków, którzy uciekli z innych rejonów Strefy Gazy przed nacierającą armią izraelską. Społeczność międzynarodowa apeluje do Izraela o zapewnienie bezpieczeństwa ludności cywilnej w Rafah.

Źródło izraelskie powiedziało Reutersowi, że na północ od Rafah Izrael może zbudować pomost, umożliwiający przybycie drogą morską pomocy międzynarodowej i statków-szpitali.

W Rafah są bataliony Hamasu, które Izrael musi rozbroić, by osiągnąć swoje cele w obecnej wojnie - oznajmił w rozmowie z Reutersem były negocjator i przedstawiciel wywiadu izraelskiego Awi Melamed. Jego zdaniem, jedynym sposobem na odroczenie ofensywy na Rafah byłyby ustępstwa Hamasu podczas negocjacji w sprawie uwolnienia zakładników i przekazanie przez tę organizację osób uprowadzonych podczas jej ataków na Izrael z 7 października 2023 roku.

Jedno ze źródeł agencji Reutera, wysokiej rangi przedstawiciel sił bezpieczeństwa w regionie, powiedziało, że Izrael jest przekonany, iż w Rafah przebywają niektórzy dowódcy Hamasu i zakładnicy uprowadzeni przez terrorystów.

Wojna Izraela z Hamasem

Wojna Izraela z palestyńskim Hamasem rozpoczęła się 7 października. Tego dnia, o godz. 6:30 czasu lokalnego (godz. 5:30 czasu w Polsce), palestyńscy terroryści przeniknęli do wielu miast na południu Izraela - atak przeprowadzono z lądu, powietrza i od strony morza. Przedstawiciele izraelskiego wojska oświadczyli, że ze Strefy Gazy w kierunku Izraela wystrzelono w sumie kilka tysięcy rakiet.

W Izraelu zginęło wówczas 1139 Izraelczyków i osób innej narodowości, a ponad 3,4 tys. cywilów i żołnierzy zostało rannych; Hamas porwał do Strefy Gazy 247 osób.

W odpowiedzi lotnictwo Sił Obronnych Izraela (IDF) rozpoczęło naloty na Strefę Gazy, po których nastąpiła operacja sił lądowych; na początku stycznia 2024 roku IDF poinformowały, że armia zniszczyła Hamas w północnej Strefie Gazy (wciąż trwają działania w pozostałych częściach enklawy).

Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy poinformowało, że życie straciło już prawie 29 tys. Palestyńczyków, a ponad 68,8 tys. zostało rannych. Ponad 7,8 tys. osób jest zaginionych.