Kilkanaście osób rannych, w tym trzech policjantów – tak skończyła się bijatyka w ośrodku dla uchodźców w Kalden na zachodzie Niemiec. Policja ustala jeszcze szczegóły bójki, ale wiadomo, że zaczęło się od kłótni dwóch uchodźców na stołówce.

Kilkanaście osób rannych, w tym trzech policjantów – tak skończyła się bijatyka w ośrodku dla uchodźców w Kalden na zachodzie Niemiec. Policja ustala jeszcze szczegóły bójki, ale wiadomo, że zaczęło się od kłótni dwóch uchodźców na stołówce.
Uchodźcy w jednym z niemieckich ośrodków, zdj. ilustracyjne /Daniel Bockwoldt /PAP/EPA

Kłótnia była na tyle ostra, że przerodziła się w starcie etniczne Albańczyków z Pakistańczykami. Początkowo była mowa o 70 uczestnikach walk, jednak liczba dalej rosła.

Policji udało się w końcu opanować zamieszanie w ośrodku, ale trwa poszukiwanie miejsca dla części uchodźców, by wywieźć ich w inne miejsce. W ośrodku na terenie byłego lotniska są przedstawiciele aż czternastu krajów, stąd wybuchające co rusz starcia.

To jednak nie jedyne w ostatnich godzinach gorące miejsce w Niemczech – w Hamburgu uchodźcy w proteście przeciw warunkom mieszkaniowym powadzą strajk głodowy, w Norymberdze protestują odmawiając przyjmowania napojów. Z kolei w Saksonii w nocy przeciwko planowanemu ośrodkowi dla uchodźców protestowała skrajna prawica.

Adam Górczewski

(mpw)