Największym wyzwaniem dla policji jest przygotowanie się do wtorkowego meczu Polska-Rosja w Warszawie - przyznał na konferencji prasowej szef MSW Jacek Cichocki. Dodał, że przejście rosyjskich kibiców na stadion będzie zabezpieczone "w takim zakresie, w jakim to będzie konieczne".

Na Stadionie Narodowym - jak zaznaczył minister spraw wewnętrznych - ma zasiąść 30 tysięcy kibiców biało-czerwonych, 10 tysięcy z Rosji, a około 3 tysięcy fanów "Sbornej" ma oglądać mecz na ulicach Warszawy.

Jacek Cichocki przypomniał, że kibice rosyjscy planują zwartą grupą przemaszerować na spotkanie przez most Poniatowskiego. To przejście będzie zabezpieczone w takim zakresie, w jakim to będzie konieczne, będzie wynikało z analizy zagrożeń. Ta analiza będzie prowadzona na bieżąco w dniu dzisiejszym i jutrzejszym - zapowiedział. Podkreślił, że jeśli UEFA i policja ocenią, że jest to mecz podwyższonego ryzyka, zostaną podjęte "wszelkiego rodzaju środki dodatkowego bezpieczeństwa".

Zaznaczył jednak, że podczas piątkowego meczu otwarcia (Polska - Grecja) w Warszawie było spokojnie i nie było potrzeby wyprowadzania na ulice zbyt wielu dodatkowych patroli. Minister Cichocki uspokajał także twierdząc, że opracowane są wszystkie scenariusze, nawet te mówiące o konfrontacji kibiców. Jak zapewnił, sprowadzono odpowiednio duże siły policyjne. Na razie jednak to fani Chorwacji w Poznaniu uruchomili siły prewencji, a Rosjanie poza incydentem we Wrocławiu zachowują się przyjaźnie - podkreślił.

Przyznał, że uczestników pobicia stewardów we Wrocławiu nie udało się na razie zidentyfikować. Ma ich odstraszyć publikacja wizerunków. Fakt upublicznienia wizerunków jest działaniem prewencyjnym. Proszę pamiętać, że tam w miejscach publicznych mamy monitoringi. Mamy osoby odpowiedzialne za to właśnie, że monitorują to kto, gdzie i kiedy wchodzi.

Minister Cichocki przyznaje jednak, że gdyby ci kibice mieli bilety na mecz w Warszawie, to i tak brak imiennych biletów i baz danych o kibicach utrudni ich zatrzymanie, jeśli oczywiście ktoś ich rozpozna.

Pierwsze dni Euro w statystykach

Podsumowując dotychczasowy przebieg mistrzostw Europy w piłce nożnej na terenie Polski, szef MSW powiedział, że "trzecia doba upłynęła stosunkowo spokojnie, podobnie jak poprzednie dwie", a najpoważniejszym incydentem była bijatyka na rynku w Poznaniu między kibicami chorwackimi.

Cichocki poinformował, że w tym czasie w Polsce zostały zatrzymane przez policję 72 osoby. Połowa z nich była pod wpływem alkoholu. Dotyczy to 41 Polaków, 10 Rosjan, 7 Chorwatów, 7 Irlandczyków, 4 Ukraińców, 1 Anglika i dwóch osób, które były zbyt pijane, by ustalić ich narodowość. Powodami zatrzymań były najczęściej kradzieże i awantury w lokalach gastronomicznych. W niedzielę w okolicach Trójmiasta zanotowano wzmożoną liczbę kradzieży.

Na tę liczbę 905 tys. bawiących się ludzi na Euro, 72 zatrzymania to nie jest bardzo duża liczba, także jak na długi weekend. Często w zwykły długi weekend tych zatrzymań jest dużo więcej - ocenił Cichocki.

Ponadto w ciągu trzech dni zanotowano 662 interwencje medyczne oraz 28 przypadków naruszenia porządku.