Borys Akunin - rosyjski pisarz gruzińskiego pochodzenia i autor bestsellerowych powieści kryminalnych ogłosił, że będzie starał się spędzać jak najwięcej czasu poza swoją ojczyzną. “Trzeźwy człowiek źle się czuje pod jednym dachem z pijakami” – napisał na blogu.

Nie mam punktów wspólnych z putinowską Rosją, wszystko jest tu dla mnie obce. Trudno mi tu przebywać w czasach ogólnego wariactwa - napisał Akunin na blogu prowadzonym na internetowej stronie "Echa Moskwy". Zapewnił, że nie myśli o całkowitej emigracji, ale zamierza jak najwięcej czasu spędzać za granicą i tylko co jakiś czas przyjeżdżać do ojczyzny, by przekonać się, czy "szał już minął". Pozostanę częścią Rosji i Rosja nie przestanie być we mnie - zapewnił.

Pisarz ostro skrytykował swoich rodaków za stosunek do wydarzeń na Ukrainie. Chodzę po ulicach Moskwy, patrzę na ludzi, słucham rozmów i jestem przerażony. Oni nie widzą, nie chcą wiedzieć i myśleć - napisał. Ślepota, bezmyślność i brak zaangażowania kosztują wiele w takich historycznych momentach. Mój kraj czekają ciężkie czasy. Może nawet cięższe niż te, które przeżywają teraz Ukraińcy. Nawet nie możecie sobie wyobrazić, jak bardzo chciałbym się mylić - podsumował.

(mn)