Nad ranem weszły w życie unijne sankcje polegające na zamrożeniu aktywów byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza i 17 innych osób uznanych za winne zdefraudowania ukraińskich funduszy państwowych.

Sankcje będą obowiązywać przez rok. Mają służyć także odzyskaniu zdefraudowanych ukraińskich środków państwowych i dotknęły członków byłych władz, ale i kilku oligarchów.

Wbrew początkowym planom UE nie zdecydowała się na nałożenie sankcji wizowych.

Na liście znaleźli się:

1. Wiktor Janukowycz, były prezydent Ukrainy

2. Witalij Zacharczenko, były szef MSW

3. Wiktor Pszonka, były Prokurator Generalny

4. Ołeksandr Jakimienko, były szef Służby Bezpieczeństwa

5. Andrij Portnow, były doradca prezydenta

6. Olena Łukas, była minister sprawiedliwości

7. Andrij Klujew, były szef administracji Janukowycza

8. Wiktor Ratuszniak, były wiceminister spraw wewnętrznych

9. Ołeksandr Janukowycz, syn byłego prezydenta,

10. Wiktor Janukowycz junior, syn byłego prezydenta,

11. Artem Pszonka, syn byłego prokuratora generalnego

12. Serhij Klujew, brat Andrija

13. Mykoła Azarow, były premier

14. Aleksiej Azarow, syn byłego premiera

15. Serhij Kurczenko, oligarcha

16. Dmitro Tabacznyk, były minister szkolnictwa wyższego

17. Raisa Bohatyriowa, była minister zdrowia

18. Ihor Kalinin, były doradca prezydenta

Wcześniej o zamrożeniu aktywów 18 Ukraińców informowała Austria, Liechtenstein, Szwajcaria i Wielka Brytania.  

 

Według eksperta Tomasza Włostowskiego z brukselskiej kancelarii EUTRADEDEFENCE wprowadzenie unijnych sankcji ma trzy cele. Z jednej strony, jest to odcięcie "ancien regime'u" i jego zaplecza gospodarczego od źródeł finansowania, aby uniemożliwić im próby dalszej walki o władzę. Po drugie, w związku z nadal niestabilną sytuacją na Ukrainie, jest to straszak dla pewnej części majętnych elit ukraińskich, że obecny rząd Ukrainy ma pełne wsparcie UE i otwarta walka z nim może oznaczać zamknięcie UE dla jego przeciwników i ich interesów" - powiedział Włostowski.

Po trzecie, chodzi o stworzenie wsparcia prawnego dla prób odzyskania zagrabionego przez stare elity majątku. Szybkie zamrożenie kont przez Austrię i Szwajcarię może oznaczać, że władze tych państw zidentyfikowały aktywa należące do tych osób i postanowiły je przechwycić, zanim opuściłyby one ich jurysdykcję. Najprawdopodobniej, po uzyskaniu tytułu prawnego do konfiskaty tych majątków, władze Ukrainy zwrócą się o ich zwrot - dodał.

Według eksperta dokładna interpretacja decyzji o sankcjach pozostaje w rękach urzędników, ale zamrożenie aktywów dotyczy nie tylko aktywów stanowiących bezpośrednio własność tych osób, ale również aktywów "kontrolowanych" przez nich. Z perspektywy brukselskiej oznacza to również spółki holdingowe kontrolowane przez nich, ich spółki córki, etc. Zgodnie z istotą sankcji, nie tylko zamraża się ich aktywa, ale również nie można im udostępniać żadnych środków ekonomicznych (czyli towaru ani gotówki). Innymi słowy, wszelka działalność handlowa ze spółkami należącymi do oligarchów na liście jest mocno ryzykowna - wyjaśnił Włostowski.