Specjalny zespół, powołany przez szefa ABW i komendanta głównego policji, ma wykryć sprawców nielegalnych podsłuchów, które zatrzęsły polską sceną polityczną - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Grupa najlepszych specjalistów Agencji i CBŚ pracuje nieprzerwanie od kilku dni. Z jakim skutkiem - tego nie chcą ujawniać.

ABW, która specjalizuje się w ochronie kontrwywiadowczej, bada m.in. wątki udziału obcych służb w procederze podsłuchiwania m.in. czołowych polskich polityków. Z kolei Centralne Biuro Śledcze skupia się na sprawdzaniu, czy za podsłuchami mogą stać zorganizowane grupy przestępcze - zajmujące się nie tylko haraczami czy szantażem, ale także przestępstwami gospodarczymi.

Policjanci i agenci korzystają we wspólnym zespole z potężnych baz danych obu służb.

Jest jeszcze jeden powód nawiązania tej współpracy - chodzi o to, by obie służby nie wchodziły sobie w drogę. Zdarzały się już bowiem przypadki, że nieskoordynowane akcje zagrażały nawet życiu uczestniczących w nich agentów i policjantów.

Prokuratura prowadzi dwa śledztwa

Pierwszą część nagrań pochodzących z podsłuchu "Wprost" opublikował w ubiegłym tygodniu. Były to rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką i byłego ministra transportu Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów i byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej.

Prokuratura bada obecnie dwa wątki tzw. afery podsłuchowej. Pierwsze śledztwo wszczęto w sprawie przekroczenia uprawnień, a dotyczy ono rozmowy Nowak - Parafianowicz. W drugim postępowaniu prokuratorzy badają sprawę nielegalnego podsłuchu. Wniosek o ściganie złożyli nagrani szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz i były szef GROM Dariusz Zawadka - to przestępstwo ścigane jest bowiem na wniosek pokrzywdzonego.

Nagrania, do których dotarł "Wprost", trafiły wczoraj do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Śledczym przekazał je pełnomocnik tygodnika mec. Jacek Kondracki. Po wyjściu z prokuratury powiedział dziennikarzom, że nie zna zawartości nośnika, który otrzymał dzień wcześniej z redakcji, i że nie wie również, ile nagrań się na nim znalazło.

Dzisiaj do mediów przedostały się fragmenty zapisów rozmów szefa dyplomacji Radosława Sikorskiego z byłym już ministrem finansów Jackiem Rostowskim i Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem.