Zamiana tablicy upamiętniającej miejsce katastrofy przy lotnisku Siewiernyj to "jeszcze jeden nóż wbity w serce narodu" i "rosyjska prowokacja" - mówił podczas mszy na Jasnej Górze w Częstochowie przeor sanktuarium o. Roman Majewski. Słowa "ludobójstwo" i "Katyń" nie podobają się "ludziom o mentalności sowieckiej" - dodał.

Któż z nas mógłby się spodziewać, że w samą rocznicę smoleńskiej katastrofy będziemy mieli jeszcze jeden wbity nóż w serce narodu? Bo jak inaczej określić rosyjską prowokację - zmianę tablicy i treści napisu, który od 5 miesięcy widniał na tym miejscu - powiedział podczas mszy w intencji Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego, podczas której modlono się też za wszystkich uczestników delegacji, którzy zginęli w katastrofie.

Czy my żyjemy w jakimś amoku narodowym? Czy my jesteśmy narodem, który został zaczarowany, nie potrafi myśleć, wyciągać wniosków, wspólnie zastanawiać się nad tożsamością narodu i bronić tej tożsamości narodowej? Czy my żyjemy w jakiejś totalnej smoleńskiej mgle, na której rozwianie nie widać nadziei, bo zachowujemy się jak ludzie we mgle?- pytał przeor Majewski.

Odczytał też list, napisany przez Janusza Kochanowskiego dzień przed katastrofą - 9 kwietnia 2010 r. - do jego rosyjskiego odpowiednika, Władimira Łukina. Kochanowski przypominał w nim, że obchodzona jest właśnie 70. rocznica zbrodni katyńskiej i że były to wydarzenia, które przez dziesięciolecia wywierały wielki wpływ na relacje między Polakami i Rosjanami, stanowiąc przeszkodę w ułożeniu dobrosąsiedzkich stosunków.

Jako rzecznicy wiemy, że zbrodni i pogwałcenia elementarnych praw człowieka nie dokonuje naród. Czynią to konkretne instytucje, ludzie owładnięci szaleńczą ideologią, czynią to zbrodnicze systemy polityczne - napisał Kochanowski.

Jak jednak ocenił, dojrzał czas, by spojrzeć na sprawę z nowej perspektywy, bliższej prawdy i otwierającej szansę na lepszą wspólną przyszłość. Apelował, by pracować nad odsłonięciem całej prawdy historycznej, zło nazywać złem, a ludobójstwo ludobójstwem. Jednocześnie jednak - by wyciągnąć wnioski z historii i dać szansę przyszłości, czyniąc z Katynia "miejsce spotkania".

Nie podoba się współczesnym ludziom o mentalności sowieckiej słowo "ludobójstwo", razi ich słowo "Katyń". Stąd tablica została zmieniona w nocy, przed uroczystościami, które miały miejsce wczoraj - mówił o. Majewski.

Panie Januszu Kochanowski - to jest też odpowiedź na ten list, w którym prosi pan o prawdę historyczną. Tej prawdy boją się nie tylko Rosjanie, boją się jej również niektórzy Polacy, którym bliżej do Moskwy, aniżeli do Warszawy - dodał.

Podczas homilii przeor przypomniał też o symbolicznym pomniku katastrofy smoleńskiej na Jasnej Górze. W sukni Pana Jezusa na cudownym obrazie umieszczono kawałek skrzydła samolotu, który spadł pod Smoleńskiem.

Jeśli kłócą się Polacy o pomniki, również i pomnik ofiar smoleńskiej katastrofy, to my pokazujemy obraz Matki Bożej Królowej Polski, w której ten kawałek samolotu jest wymowniejszy od najwymowniejszych pomników, które jednak ofiarom się należą. Tak jest w naszej mentalności - słowiańskiej, polskiej i nie tylko - mówił.

Zapraszamy na specjalne wydania Faktów RMF FM ze Smoleńska. 10 i 11 kwietnia nasi dziennikarze, Małgorzata Steckiewicz, Tomasz Staniszewski, Przemysław Marzec i Paweł Świąder będą relacjonować wydarzenia związane z rocznicą katastrofy. Zachęcamy też do śledzenia relacji Pawła Świądra na twitterze.