Wydarzenia ostatnich 10 dni mogą odegrać bardzo ważną rolę w relacjach polsko-rosyjskich. Reakcja obu stron na tragedię 10 kwietnia radykalnie zmieniła ich klimat - zauważa dziennik "Kommiersant". Według rosyjskiej gazety możliwy jest prawdziwy przełom w stosunkach między Rosją i Polską.

"Kommiersant" wyjaśnia, że polscy politycy nie obarczali winą Rosji, a Moskwa zrobiła wszystko, by dochodzenie w sprawie katastrofy było otwarte i by było prowadzone wspólnie z Polakami.

Według dziennika, najważniejsze jest to, że w Rosji znalazło się tak wielu ludzi szczerze współczujących i potrafiących znaleźć godne formy, by to współczucie wyrazić, a w Polsce znalazło się wielu ludzi, umiejących to ocenić.

Jest to sytuacja, w której możliwy jest prawdziwy przełom - podkreśla "Kommiersant".

Gazeta argumentuje, że ci politycy w Polsce, którzy opowiadają się za pojednaniem z Rosją, otrzymali taką swobodę manewru, o jakiej tydzień temu mogli tylko marzyć. (…) Jeśli z naszej strony wystarczy woli politycznej, by przerwać zawstydzające gry z utajnianiem akt śledztwa w sprawie Katynia i innych zbrodni stalinowskich, może okazać się, iż katastrofa pod Smoleńskiem będzie miała istotne konsekwencje polityczne nie dla Polski, lecz dla Rosji - pisze "Kommiersant".

Dziennik zaznacza, że tej szansy nie można zaprzepaścić.