Rosyjska prasa o zamienieniu ciał ofiar smoleńskiej katastrofy informuje niezwykle oszczędnie. Z krótkich informacji nie wynika ani gdzie do zamiany doszło, ani kto za to ponosi odpowiedzialność.

W portalu Gazeta.ru czytamy: "Przeprowadzona w Polsce genetyczna ekspertyza dowiodła, że ciała dwóch ofiar lotniczej katastrofy pod Smoleńskiem, gdzie zginął polski prezydent Lech Kaczyński, zostały zamienione przed pogrzebem". Z kolei radio Echo Moskwy podało krótką informację, że ciała były zamienione przed pogrzebem. O tym, że doszło do tego w Rosji i o odpowiedzialności strony rosyjskiej nie powiedziano jednak ani słowa.

Agencja Ria Novosti w korespondencji z Warszawy Jewgienija Biezieka także informuje o zamianie ciał. Nie wyjaśnia jednak, gdzie i kiedy to nastąpiło. Korespondent używa jedynie określenia "zamienione przed pogrzebem w 2010 roku".

Jedynie internetowe portale informują obszerniej o sprawie. Portal Newsru.com już w tytule informuje: "Potwierdziły się podejrzenia Polaków - w Rosji pomylono ciała niektórych ofiar katastrofy pod Smoleńskiem". Podobnie obiektywnie informuje portal Obozrevatel.com, w obszernej korespondencji z Warszawy, zatytułowanej "Tajemnice śledztwa smoleńskiej tragedii". Autor opisuje, jakie błędy popełnili Rosjanie; nie ukrywa, że dokumentacja medyczno-sekcyjna nie odpowiadała rzeczywistości, że Rosjanie prowadzili sekcje taśmowo i wszystkim ofiarom wpisywali takie same obrażenia i nie jest jasne, czy w ogóle oglądali ciała ofiar. Korespondencja z Warszawy kończy się stwierdzeniem: "Błędy popełniły zarówno polskie, jak i rosyjskie instytucje. Przyznać się do tego - oznacza stracić posady i reputację. Mało kto dzisiaj jest tak odważny. Jeszcze starożytny filozof Sokrates mówił: Wszystko tajne wcześniej czy później stanie się jawnym".

Ciała zostały zamienione


Anna Walentynowicz i Teresa Walewska-Przyjałkowska zostały ekshumowane na początku ubiegłego tygodnia. Wczoraj Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała, że z przeprowadzonych badań genetycznych wynika jednoznacznie, że ciała dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej "zostały ze sobą wzajemnie zamienione". Spłynęły sprawozdania z tych badań genetycznych, z obu tych ośrodków. Z badań tych jednoznacznie wynika, że ciała te zostały ze sobą wzajemnie zamienione - mówił rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa.

Teraz prokuratury będą czekać około 3-4 miesięcy na wyniki wszystkich badań posekcyjnych. Badania genetyczne były bowiem tylko częścią z nich.