Do ośmiu lat więzienia grozi Pawłowi M. - autorowi prowokacji wobec b. prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku, która miała związek ze sprawą Amber Gold - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Grzegorz Szklarz.

Zielonogórska prokuratura zamierza postawić mu kilka zarzutów. Mężczyznę zatrzymano w piątek we Wrocławiu. Trafił do aresztu śledczego. Niebawem ma zostać przywieziony do Zielonej Góry.

Od stycznia Paweł M. był ścigany listem gończym. Jak wyjaśnił Szklarz, wydano go, gdyż mężczyzna nie stawiał się na przesłuchania. Po raz ostatni był przesłuchiwany w Zielonej Górze w lipcu 2013 roku.

Według śledczych podczas prowokacji wobec sędziego Ryszarda Milewskiego Paweł M. złamał prawo. Usłyszy zarzuty płatnej protekcji, próby wyłudzenia pieniędzy od właściciela Amber Gold, fałszowania dokumentów, podawania się za funkcjonariusza publicznego oraz wykonywania zabiegów mających na celu oskarżenie innej osoby o popełnienie przestępstwa - powiedział Szklarz.

Sprawa dotyczy rozmowy b. prezesa gdańskiego sądu Ryszarda Milewskiego z Pawłem M., podającym się za pracownika kancelarii premiera. W rozmowie tej Milewski miał informować o możliwych terminach posiedzenia dotyczącego zażalenia na areszt szefa Amber Gold Marcina P. i umawiać się na spotkanie z szefem rządu.

Sprawę opisała w 2012 roku "Gazeta Polska Codziennie", cytując fragmenty nagranej przez Pawła M. rozmowy.

Po tej publikacji zbadanie sprawy zlecił prokurator generalny, zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył także we wrześniu 2012 roku sędzia Milewski.

Śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, potem trafiło do Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu, a ta przekazała je do realizacji Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze.

W czerwcu ubiegłego roku zielonogórska prokuratura wydała postanowienie o umorzeniu postępowania w części dotyczącej sędziego Milewskiego. Do odrębnego postępowania wyłączono inne wątki, m.in. podawania się przez M. za funkcjonariusza publicznego i fałszowania dokumentów.

Zarzuty, które usłyszy Paweł M. zagrożone są karą od trzech miesięcy do 8 lat więzienia. Na razie nie wiadomo, czy prokurator po ich przedstawieniu wystąpi o przedłużenie aresztu wobec podejrzanego. Będzie to uzależnione m.in. od wyjaśnień, które złoży - powiedział Szklarz.

Opisana prowokacja odbiła się na karierze zawodowej Milewskiego. Jeszcze w 2012 roku został on odwołany z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku. W styczniu bieżącego roku przed sądem dyscyplinarnym zapadł nieprawomocny wyrok związany z uchybieniem godności sędziego w związku ze sprawą Amber Gold.

Sąd orzekł wobec Milewskiego zakaz sprawowania funkcji prezesa sądu, której Milewski został pozbawiony jeszcze w 2012 roku, 3-letni zakaz podwyżki oraz 5-letni zakaz ubiegania się o awans do sądu wyższej instancji i zasiadania w kolegium Sądu Okręgowego w Gdańsku.

(jad)