Ponad 5 tysięcy tabletek na potencję znaleziono w mieszkaniu 25-latka z Lęborka w Pomorskiem. Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał już zarzut handlu lekami bez odpowiednich zezwoleń. Policja nie wyklucza, że w sprawie zostaną zatrzymane kolejne osoby.

W trakcie przeszukania mieszkania mężczyzny znaleziono łącznie 1300 gotowych do sprzedaży listków z tabletkami. W każdym blistrze są po 4 tabletki, to dość duży karton i znaczna ilość leków. Oczywiście będziemy jeszcze sprawdzać, czy ten specyfik jest rzeczywiście tym lekiem, którego nazwa widnieje na nim - mówi Daniel Pańczyszyn z lęborskiej policji.

Specjaliści sprawdzają teraz, czy specyfik był dopuszczony do obrotu w Polsce i czy nie był podróbką. W zależności od wyników badań laboratoryjnych mężczyzna może spodziewać się kolejnych zarzutów. Na razie grożą mu dwa lata więzienia.

To nie pierwsza taka wpadka 25-letniego dilera

Co ciekawe, to nie pierwsza taka wpadka 25-latka. W styczniu 2011 roku usłyszał już zarzuty w podobnej sprawie, do więzienia jednak nie trafił. Wówczas u mieszkańca Lęborka znaleziono tylko kilkadziesiąt sztuk tabletek specyfiku na potencję.

Nieoficjalnie wiadomo, że mężczyzna w leki zaopatrywał prywatne osoby na całym Pomorzu. Policjanci nie chcą jednak zdradzać szczegółów. Jak mówią, sprawa jest rozwojowa i można spodziewać się kolejnych zatrzymań. Mamy pewne ustalenia co do miejsc, skąd mogły pochodzić te leki i gdzie te duże ilości specyfików ewentualnie były sprzedawane. Będziemy oczywiście współpracować z policjantami w innych jednostkach i na bieżąco ustalać tam te środowiska, które zajmowały się nabywaniem jak i sprzedażą tego specyfiku - mówi Daniel Pańczyszyn.

Mężczyzna po przesłuchaniu i postawieniu zarzutów został zwolniony. Będzie odpowiadał z wolnej stopy.