Strażnicy miejscy z Warszawy mają pilnować biura posła Rafała Trzaskowskiego z Platformy Obywatelskiej. "Życie Warszawy" cytuje funkcjonariuszy, którzy przyznają, że powinny się tym zająć raczej prywatne firmy ochroniarskie.

W biurze polityka ktoś zerwał szyld znad wejścia. Zgłoszono to na policję. Jak tłumaczy rzeczniczka Straży Miejskiej Monika Niżniak, to właśnie na wniosek policji, strażnicy wykonują te zadania. Niżniak zapewnia jednak, że nie ma tam stałego posterunku. Straż została zobowiązana do wpisania tego rejonu jako miejsca zagrożonego i objęcia go nadzorem.

Strażnicy zastanawiają się: "może posłowie powinni wynająć prywatne firmy ochroniarskie do pilnowania swoich biur, jeśli czują się zagrożeni, a nie obarczać tym nas? Dotychczas nie mieliśmy takich zadań. Może policja to robiła? Nie wiem. Kiedy pilnujemy biura, to nie ma nas w innym miejscu miasta. A co się stanie, jeśli będziemy musieli obstawić biura wszystkich posłów" - pyta jeden z funkcjonariuszy.