Między 23 a 25 czerwca polscy żołnierze wylecą na misję wojskową Unii Europejskiej w Republice Środkowoafrykańskiej – ustaliła nasza dziennikarka Katarzyna Szymańska Borginon w Brukseli. Chodzi o kontyngent złożony z 50 wojskowych z których połowa to członkowie Żandarmerii Wojskowej.

Polacy w Republice Środkowoafrykańskiej będą patrolować teren w rejonie lotniska Bangi, przeciwdziałać zamieszkom i prowadzić dochodzenia. Na miejscu są już żandarmi z Francji, czy Hiszpanii.

Polacy będą mieć tłumacza języka francuskiego, a do tego każdy żołnierz będzie miał niezbędne uzbrojenie. Przywiozą też ze sobą pojazdy terenowe. Misja potrwa do końca października. 

Trzon operacji stanowić będą Francuzi, oni też będą nią dowodzić. Ich zadaniem będzie ochrona ludności cywilnej i dbanie o to, by pomoc humanitarna mogła dotrzeć do potrzebujących.

Operacja będzie kosztować prawie 26 milionów euro.

Polski kontyngent wejdzie w skład unijnych sił EUFOR liczących do 1000 żołnierzy. Nasi żandarmi będą częścią Europejskich Sił Żandarmerii EUGENDEFOR (European Gendarmerie Force) - międzynarodowej organizacji policji wojskowych, do których Polska należy od czerwca ub.r. Z racji przynależności do tych sił polscy żandarmi na misji będą nosić niebieskie, a nie szkarłatne berety. Jak wyjaśnia komendant główny ŻW, gen. dyw. Mirosław Rozmus, w EUGENDERFOR ujednolicono berety i odznaki naramienne.