Wokalista, saksofonista i autor tekstów Kazik Staszewski kończy 50 lat. Jest liderem grup Kult, Kazik Na Żywo i El Doopa. Występuje również solowo. Urodził się w 1963 r. w Warszawie. W 1982 roku 19-letni Kazik, po kilku epizodach w różnych grupach muzycznych, założył zespół Kult. Pisane przez niego teksty nawiązywały do twórczości jego ojca Stanisława Staszewskiego.

To spod pióra Stanisława Staszewskiego wyszły "Celina", "Baranek", "Knajpa morderców" czy "Inżynierowie z Petrobudowy". W 1993 r. nagrał je Kazik na płycie "Tata Kazika". Pierwszy koncert Kultu odbył się 7 lipca 1982 r. w warszawskim klubie "Remont". Kult długo był grupą, której słuchali przede wszystkim studenci, mimo że wyrośliśmy z estetyki punkrockowej (...) Zawsze mieliśmy część widowni, która przychodziła posłuchać słów, a nie tylko tańczyć pogo. Z tego chyba powodu zaczęto mnie przede wszystkim uważać za autora tekstów (...) - opowiadał Kazik w rozmowie z Mikołajem Lizutem w książce "Punk Rock Later". W maju 1987 r. ukazała się pierwsza płyta zespołu "Kult". Wiele z kompozycji nie mogło znaleźć się na krążku, bo nie pozwoliła na to cenzura.

Polska, mieszkam w Polsce...

Popularność przyniosła Kultowi piosenka "Polska", opisująca mentalność postkomunistycznej Polski: religijną hipokryzję oraz przemoc i agresję. "Tłum przystawia komuś do twarzy pięści/Żądają dla niego kary śmierci" - śpiewał Staszewski. Przed wizytą w cenzurze pisałem kilka takich superostrych tekstów typu: Niszczy nas beton partyjny. czy coś takiego. Głównie więc skupiali się na tych tekstach, dzięki czemu udało mi się wiele innych przewalczyć - opowiadał Staszewski w książce "Punk rock later".

W 1990 r. ukazała się płyta Kultu pod tytułem "45-89", podsumowująca epokę socjalizmu. Muzyka przeplatana była z fragmentami przemówień partyjnych dygnitarzy. Płytę KNŻ "Las Maquinas de la Muerte" z 1993 r. otwiera fragment przemówienia generała Wojciecha Jaruzelskiego, ogłaszającego w Polsce stan wojenny. Natomiast tytuł piosenki "Jeszcze Polska" nie spodobał się senatorowi Janowi Szafrańcowi, z ramienia ZChN, który dopatrywał się w nim obrazy narodu i zgłosił to na prokuraturze. Sprawę umorzono. "Wałęsa, dawaj moje 100 milionów" - śpiewał Kazik podczas występu na festiwalu w Sopocie w 1992 r. To miejsce nie dla mnie, ale namówiono mnie, że dobrze będzie tam się pokazać z komercyjnego punktu widzenia - tłumaczył wokalista. Rok wcześniej po raz pierwszy wystąpił na sopockiej imprezie. Zmuszony do grania z "playbacku", wykonał "Dziewczyny" śpiewając do suszarki do włosów.

Polityka, życie...i artyści

Staszewski stanął na czele kolejnej grupy Kazik Na Żywo. Muzyka zespołu czerpała z twórczości takich formacji jak Rage Against The Machine czy Pantera. Piosenka "Łysy jedzie do Moskwy" opisuje wizytę premiera Józefa Oleksego w Moskwie, podczas 50. obchodów zakończenia II wojny światowej. Staszewski śpiewał także o walkach boksera Andrzeja Gołoty, czy nielegalnych blokadach dróg organizowanych przez Andrzeja Leppera.Śpiewał: "Wszyscy artyści to prostytutki". Ja nie stawiam się ponad resztę, skoro uważam się za artystę. Oba te zawody można podzielić na dwie podkategorie: na tych, którzy schlebiają klientom, i na tych, którzy uczą klientów nowych doznań, pokazują im świat, w którym jeszcze nie byli. Ja chciałbym być taką droższą prostytutką - mówił Kazik w 2003 r. w rozmowie z Lizutem.

W 1997 r. ukazał się solowa płyta Kazika "12 groszy", na której znalazł się jeden z największych przebojów wokalisty, "12 groszy". W 1998 r. zespół nagrał bardzo dobrze przyjętą płytę "Tata Kazika", z utworami Stanisława Staszewskiego. W tym samym roku do sklepów trafił jeden z najpopularniejszych albumów grupy "Ostateczny krach systemu korporacji", z którego pochodził przeboje radiowe "Lewy czerwcowy (Panie Waldku, pan się nie boi)" oraz "Gdy nie ma dzieci". W 2000 r. nagrał płyty z własnymi wersjami piosenek Kurta Weila, Toma Waitsa i Nicka Cave'a.

"Bez tej płyty z głodu nie umrzesz. Jeśli tak bardzo kochasz naszą muzykę, że musisz ją kupić od tego, który nam ją ukradł to wybacz, ale nie chcemy byś jej słuchał" - taki napis znajduje się na okładce płyty "Las Maquinas de la Muerta". Kazik często był nagradzany przez tak wyszydzany przez niego muzyczny biznes. Otrzymywał nagrody Fryderyków, Paszport Polityki, Machinery a także nagrodę MTV. Rzadko jednak zjawiał się, by przyjąć wyróżnienie.