Nie posprzątano jeszcze szkód po ostatnich nawałnicach, a synoptycy zapowiadają kolejne wichury. Najgorzej ma być na północy kraju, gdzie spodziewany jest bardzo silny sztorm.

Sztorm ma mieć rzadko spotykaną siłę: 12 stopni w 12-stopniowej skali Beauforta. To wiatr o prędkości 36,5 metra na sekundę, czyli 131,5 km/h, nazywany już huraganem.

Oznacza to, że podniesie się poziom wody w Bałtyku. To duże zagrożenie dla miejsc leżących tuż nad brzegiem morza - ostrzega Witold Maziarz z Państwowej Straży Pożarnej.

Wiatr o takiej sile niszczy budynki i czyni wielkie spustoszenie. Dlatego we wszystkich portach rybacy uwijają się przy zabezpieczaniu kutrów i łodzi. Na jednostkach pełnione będą całodobowe wachty. W jednym z portów był reporter RMF Adam Kasprzyk.

W całym kraju spodziewane są opady śniegu, silny wiatr i ochłodzenie. A powodem tego pogodowego zamieszania są gwałtowne zmiany ciśnienia. Najpierw spadnie deszcz, potem – miejscami intensywny - śnieg, a na koniec obniży się temperatura i wszystko zacznie zamarzać. Mocno powieje na Kaszubach, a także na Warmii i Mazurach.