Zatopiona jest część Drezna, Bitterfeld i Torgau. Polecenia, by przygotować się do ewakuacji dostali mieszkańcy Dessau i Magdeburga. Wielka woda przerwała główną linię kolejową łączącą Berlin z Lipskiem. Wcześniej grozę żywiołu poznali mieszkańcy Bawarii. Straty oceniane są na miliardy euro.

Wielka powódź stała się też elementem rozgrywki politycznej pomiędzy obecną koalicją rządzącą a opozycyjną CDU/CSU. Nic w tym dziwnego, bowiem u naszych zachodnich sąsiadów trwa kampania przed wrześniowymi wyborami parlamentarnymi.

Oczekujemy, że w następnym krokiem rządu będzie jak najszybsze utworzenie specjalnego Funduszu Katastrofa Powodziowa 2002, który pomógłby jeszcze w tym roku w usuwaniu zniszczeń powodziowych w Niemczech - apelował w Lipsku kandydat opozycji, Edmund Stoiber.

Jego zdaniem, fundusz dysponujący dwoma miliarda euro powstałby ze środków przekazanych przez rząd i bank centralny.

Propozycja ta została skrytykowana przez rządzącą koalicję SPD i Zielonych. Ich zdaniem groziłoby to przekroczeniem trzyprocentowej granicy dopuszczalnego deficytu budżetowego, który to limit obowiązuje wszystkie państw strefy euro. W środę rząd w Berlinie przyjął pakiet ustaw uruchamiających między innymi niskooprocentowane kredyty na usuwanie skutków powodzi.

Kanclerz Gerhard Schroeder jest przekonany, że Piętnastka wydzieli specjalne środki na pomoc dla Niemiec, Austrii, Czech i Słowacji z rolnego budżetu Unii.

foto RMF

06:00