Dokładnie dwa tygodnie przed przypadającą dziś 23. rocznicą pracy na orbicie Ziemi, teleskop kosmiczny Hubble'a sfotografował kometę ISON, która pod koniec bieżącego roku może zdaniem astronomów świecić jaśniej niż Księżyc w pełni. O tym, czy kosmiczny podróżnik okaże się "kometą stulecia" przekonamy się w listopadzie, kiedy ISON zbliży się do Słońca na odległość niespełna 1,2 miliona kilometrów.

Kometa ISON, nosząca oficjalną nazwę C/2012 S1 została odkryta we wrześniu minionego roku przez dwóch astronomów amatorów z Rosji Vitalija Nevskiego i Artioma Noviczonoka.

Ponieważ jesteśmy świadkami pierwszej wizyty tej komety w wewnętrznych obszarach Układu Słonecznego, naukowcy zamierzają na jej przykładzie zbadać procesy ewolucji tego typu obiektów.

Teleskop Hubble'a sfotografował "śnieżną kulę" w chwili, gdy znajdowała się około 620 milionów kilometrów od Słońca, tylko nieco bliżej, niż Jowisz. Już w tej chwili widać, że ciągnie za sobą charakterystyczną chmurę kosmicznego pyłu. Słoneczny blask odbijający się na tych drobinach sprawia, że teleskop Hubble'a jest w stanie zarejestrować jej obraz w świetle widzialnym.

Zdjęcia pokazują, że kometa, mimo znacznej odległości od Słońca, jest już dość aktywna. Jej głowica ma około 5 tysięcy kilometrów średnicy, a długość warkocza przekracza 90 tysięcy kilometrów. Samo jądro jest zaskakująco małe. Jego średnicę ocenia się na około 5, 6 kilometrów.

Obraz zarejestrowała w świetle widzialnym zainstalowana na teleskopie kosmicznym kamera Wide Field Camera 3. Niebieski kolor dodano sztucznie, by lepiej pokazać szczegóły.