Około 170 pielęgniarek ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych zablokowało w piątek rano siedzibę Lubelskiej Regionalnej Kasy Chorych. Siostry nie wpuszczają do środka jej pracowników.

Przewodnicząca Zarządu Regionalnego OZZPiP w Lublinie Maria Olszak-Winiarska powiedziała, że blokada kasy będzie prowadzona przez dobę. Jej zdaniem dyrektor kasy, będąca z zawodu pielęgniarką, zrozumie protest swoich koleżanek po fachu. W 14 szpitalach województwa lubelskiego pielęgniarki odeszły w piątek rano od łóżek pacjentów. Zastępują je koleżanki z innych związków zawodowych, stażystki i lekarze. Jak powiedział przewodniczący zakładowej organizacji związkowej pielęgniarek Andrzej Wąsik w rejonowym szpitalu w Kraśniku na przykład pielęgniarski protest objął wszystkie odziały z wyjątkiem dializ i intensywnej terapii medycznej. Strajkujące pielęgniarki zostały zastąpione przez koleżanki z innych związków. "W razie zagrożenia życia każdy z protestujących pospieszy jednak na ratunek" - dodał Wąsik. Protest potrwa do siódmej rano w sobotę. Podobnie jest także w innych placówkach w Lublinie, Puławach, Biłgoraju, Bychawie, Lubartowie, Zamościu - podała Maria Olszak-Winiarska. W województwie lubelskim są 34 szpitale, w ponad 20 jest utrzymywana gotowość strajkowa.

foto RMF FM

09:30