Ponad tydzień trwał pościg groźnego bandyty na południu Francji. Ostatecznie gangster popełnił samobójstwo.

Już od ponad tygodnia nadzwyczajne siły policji i żandarmerii z psami i helikopterami bezskutecznie próbowały schwytać 50-letniego Alberta Foulchera, który kilka lat temu został zaocznie skazany na dożywocie za morderstwo z premedytacją. Bandyta, który zastrzelił ostatnio 4 następne osoby po prostu wymykał się ciągle z rąk funkcjonariuszom. W końcu popełnił jednak błąd. Przyszedł do domu swojej kochanki. Cały budynek natychmiast otoczony został przez setkę funkcjonariuszy jednostek interwencyjnych. Kiedy Foulcher zobaczył antyterrorystów zaczął do nich strzelać z karabinu maszynowego. Poczuł się jednak osaczony. Przed wtargnięciem policji do mieszkania popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę.

13:20