Policyjni psychologowie pomagają rodzinom i ofiarom poniedziałkowego wypadku w kopalni „Bielszowice” w Rudzie Śląskiej. Od rana specjaliści czekają na nich w szpitalach i w budynku dyrekcji kopalni. Pomoc górnikom i ich bliskim zaoferował komendant śląskiej policji.

Od rana z pomocy psychologa, który przyjmuje w budynku kopalni, skorzystało kilka rodzin. Przychodzą ojcowie, żony i dzieci rannych górników.

Taka rozmowa może ulżyć człowiekowi. Pomoże. Może zacznie inaczej myśleć, przeżywać - tłumaczy ojciec jednego z poszkodowanych. U psychologa – jak wyznaje – można nawet popłakać. Smutku i bólu nie można zaś pokazać cierpiącemu w szpitalu. Jak mówi ojciec 28-letniego rannego górnika, kiedy przebywam u swojego syna w szpitalu staram się nie myśleć o wypadku, staram się nawet żartować.

Dziś u psychologa można jednak opowiedzieć o swoich emocjach i jeśli trzeba zapłakać, bo łzy – jak mówią psychologowie – zmywają smutek.

Dodajmy, że psycholog będzie dyżurował także jutro, od godz. 8 rano.

18:45