Druga połowa lutego to czas, kiedy można zobaczyć na niebie Merkurego, Wenus, Marsa, Jowisza, Saturna i Urana. Do obserwacji nie potrzeba nawet lornetki. Wszystkie sześć planet bez problemu dostrzeżemy gołym okiem.

Okresy, w których możemy podziwiać na niebie wszystkie planety Układu Słonecznego dostrzegalne gołym okiem są niezwykle rzadkie. Będzie to jednak możliwe w najbliższych dniach. Warto wykorzystać tę szansę, bo może się prędko nie powtórzyć. Zazwyczaj część z tych planet znajduje się zbyt blisko Słońca, by dało się je zobaczyć.

Kiedy możemy zobaczyć poszczególne planety?

Merkurego najlepiej oglądać na przełomie lutego i marca. Godzinę po zachodzie Słońca odnajdziemy go około 10 stopni nad południowo-zachodnim horyzontem. Wenus możemy zobaczyć już od dłuższego czasu. Planetę tę widać powyżej od Merkurego - na wysokości 30 stopni nad horyzontem.

Kolejną jasną planetą, którą możemy w najbliższych dniach zobaczyć na wieczornym niebie, jest Jowisz. Świeci z jasnością mniejszą od Wenus, ale większą od Merkurego. Około godziny po zachodzie Słońca widać go 40 stopni nad południowo-zachodnim horyzontem.

Poniżej Jowisza i Wenus znajdziemy Urana. Łuna zachodzącego Słońca i niewielka wysokość nad horyzontem może jednak utrudniać obserwację tej planety gołym okiem. Dlatego do obserwacji dobrze na wszelki wypadek zaopatrzyć się w lornetkę.

Na Marsa i Saturna trzeba poczekać do późnych godzin nocnych. Około północy naszego czasu Mars zbliża się do górowania, jest jasny i łatwy do zauważenia. Można go zobaczyć około 45 stopni nad południowym horyzontem. Saturna najłatwiej dostrzec między 3 a 4 rano. Świeci wtedy na wysokości 30 stopni nad południowym horyzontem.