Rozpoczyna się nowa era podboju kosmosu. Pojazd transportowy Dragon firmy Space X stał się dziś pierwszym prywatnie zbudowanym statkiem kosmicznym, który przyłączył się do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Dokładnie mówiąc, to astronauci stacji przechwycili go przy pomocy automatycznego ramienia Canadarm2 i przycumowali do modułu Harmony.

W chwili pierwszego kontaktu ISS i Dragon znajdowały się około 400 kilometrów nad północną Australią. Astronauta Don Pettit sterujący ramieniem Canadarm2 chwycił kapsułę w odległości około 10 metrów od stacji. Po sprawdzeniu, czy moduł dokujący Dragona jest sprawny, przeprowadzono kolejny menewr. Astronauta Andre Kuipers przy pomocy Canadarm2 przyłączył pojazd do modułu Harmony.

Dragon wystartował na orbitę na pokładzie rakiety Falcon 9 we wtorek. Przez parę dni przechodził wszechstronne testy, które miały potwierdzić, że może bezpiecznie zbliżyć się do wartej 100 miliardów dolarów stacji kosmicznej. Testy się powiodły i zapadła decyzja o dokowaniu.

Manewr przechwycenia opóźnił się jednak po tym, jak zauważono nieprawidłowe wskazania laserowych czujników LIDAR, które pozwalają Dragonowi mierzyć odległość od ISS. Okazało się, że czujniki przechwytywały refleksy światła odbite od japońskiego modułu Kibo. Po zawężeniu pola widzenia czujników niepożądane efekty ustały i można było kontynuować zbliżanie.

Dragon ma na pokładzie około pół tony ładunku, w tym 162 porcje jedzenia dla załogi ISS, materiały do eksperymentów naukowych zaprojektowanych przez uczniów szkół średnich i studentów oraz zestaw pamiątek. Jego dokowanie ma potwierdzić, że współfinansowany przez NASA program pozwoli Amerykanom uniezależnić się od rosyjskich, japońskich i europejskich pojazdów przy transporcie towarów na orbitę. Dragon ma też umożliwić przesyłanie towarów z orbity z powrotem na Ziemię, w tej chwili taką możliwość dają tylko pojazdy rosyjskie.

Po pomyślnym dokowaniu i podłączeniu kabli zasilających Dragon zostanie rozładowany. Potem na jego pokład trafi ponad pół tony materiałów z zakończonych już eksperymentów i część niepotrzebnej już aparatury naukowej. 31 maja kapsuła odłączy się od stacji by później bezpiecznie powrócić na Ziemię. Jej lądowanie zaplanowano na Pacyfiku, kilkaset kilometrów na zachód od wybrzeży Kalifornii.

Sukces misji Dragona otworzy możliwość realizacji kontraktu, na mocy którego Space X za miliard 600 tysięcy dolarów ma zapewnić NASA co najmniej 12 misji transportowych na Międzynarodową Stację Kosmiczną. W przyszłości Dragon ma zostać przystosowany także do lotów załogowych.