Dinozaury nie miały szczęścia. Nie tylko spadła im na głowy planetoida, ale nastąpiło to w wyjątkowo niekorzystnej dla nich chwili. Gdyby do katastrofy doszło parę milionów lat wcześniej lub później, miałyby szansę przetrwać, piszą na łamach czasopisma "Biological Reviews" naukowcy z Wielkiej Brytanii, USA i Kanady. Uczciwie mówiąc, szczególny pech dinozaurów okazał się naszym wyjątkowym szczęściem.

Paleontolodzy od dziesięcioleci spierają się, czy uderzenie planetoidy, około 66 milionów lat temu, przerwało rozkwit dinozaurów, czy też przypieczętowało ich los w okresie powolnego upadku. By to wyjaśnić, grupa naukowców pod kierunkiem badaczy Uniwersytetu w Edynburgu postanowiła przeanalizować wszelkie dostępne zapisy o znaleziskach szczątków dinozaurów w warstwach skalnych z różnych okresów geologicznych.

Analiza ta pokazała, że większość gatunków dinozaurów przeżywała tuż przed kataklizmem prawdziwy rozkwit, jednak w związku ze wzmożoną aktywnością wulkaniczną i towarzyszącymi jej zmianami klimatycznymi, równowaga łańcucha pokarmowego uległa pewnemu zachwianiu. Zmniejszyła się różnorodność gatunków roślinożernych olbrzymów, które były pokarmem dinozaurów drapieżnych.

Na terenie Ameryki Północnej, przed katastrofą zmniejszyła się na przykład liczba gatunków dinozaurów kaczodziobych i triceratopsów. Prawdopodobnie miała na to wpływ związana z ochłodzeniem klimatu zmiana szaty roślinnej i zmniejszenie ilości dostępnego dla nich pożywienia. W normalnych warunkach gatunki te byłyby w stanie się odbudować, tym razem nie miały już jednak takiej okazji. To osłabiło całą populację dinozaurów.

Autorzy pracy są przekonani, że gdyby planetoida spadła na Ziemię nie 66 milionów lat temu, ale parę milionów lat wcześniej, dinozaury byłyby wciąż jeszcze dostatecznie silne. Gdyby z kolei kataklizm przydarzył się kilka milionów lat później, ewolucja pomogłaby im się już wzmocnić. W obu przypadkach miałyby szansę przetrwać. Planetoida spadła jednak w najgorszym możliwym momencie i praktycznie nie miały żadnych szans. Fale tsunami, trzęsienia ziemi, pożary lasów i wahania temperatury doprowadziły do załamania się łańcucha pokarmowego i wyginięcia większości gatunków dinozaurów, poza latającymi, które dały początek ptakom. Ich wielki pech był jednak naszym, gigantycznym szczęściem. Gdyby przetrwały do dziś - nas by nie było.