Człowiek trzymający w ręce broń wydaje nam się większy i bardziej umięśniony - twierdzą antropolodzy z University of California Los Angeles. Ich badania pokazują, że w chwili, gdy nie czujemy się bezpiecznie, podświadomie utożsamiamy to zagrożenie z wielkością i siłą napastnika. Jak pisze czasopismo "PLoS ONE", badania zlecone przez U.S. Air Force zostaną wykorzystane przez siły zbrojne, policję i służbę więzienną.

Badacze UCLA Center for Behavior, Evolution and Culture zaprosili do udziału w eksperymencie kilkuset internautów. W pierwszym etapie 628 osobom pokazywano zdjęcia dłoni, trzymających cztery różne przedmioty - pistolet do pianki montażowej, wiertarkę, piłę i rewolwer. Proszono je potem o ocenę prawdopodobnego wzrostu osób, których dłonie widziały. Pokazywano im potem po sześć zdjęć coraz wyższych i coraz bardziej umięśnionych mężczyzn.

Ankietowani konsekwentnie oceniali osobę dzierżącą broń jako wyższą i bardziej umięśnioną, niż inne. Średnio szacunki wzrostu i siły dla tej osoby były o 17 procent wyższe, niż w przypadku osoby trzymającej pistolet do pianki montażowej. W kolejnym etapie badacze postanowili upewnić się, że na decyzje ankietowanych nie ma wpływu popularny w popkulturze wizerunek silnego mężczyzny z bronią.

Dlatego kolejnej grupie badanych, składającej się z 541 osób pokazywano zdjęcia dłoni trzymających kuchenny nóż, pędzel i dziecięcy pistolet na wodę. W tym przypadku również mężczyzna trzymający najgroźniejszy przedmiot, czyli nóż, był oceniany jako najwyższy i najsilniejszy.

Naukowcy przypuszczają, że ten pierwotny mechanizm, podświadomie wiążący zagrożenie z siłą i wzrostem napastnika pomaga nam ocenić, jakie możemy mieć szanse na wygraną w ewentualnej konfrontacji. Na widok zdecydowanie postawniejszego mężczyzny instynkt zdecydowanie sugeruje nam... ucieczkę.